|
Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Ta budka telefoniczna jest zarezerwowana dla Clarka Kenta.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucy beanus
Dołączył: 09 Cze 2011 Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Filologia romańska Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:51, 19 Lip 2012 Temat postu: Czy w akademiku moze być czysto? ;) |
|
|
No, nigdy nie mieszkałam, więc nie mam pojęcia, jak tam jest, ale ostatnio przeszłam się po Nawojce i za ciekawie to ona nie wygląda jak dla mnie.
Ale byłam tylko na korytarzu, więc nie mam pojęcia, jak jest w pokojach.
Czy to tylko ja mam zakodowane w głowie wyobrażenie: akademik=brud? Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, ze dorośli ludzie mieszkają razem w kilka osób i nie ustalają, kto, kiedy sprząta i ogólnie nie dbają o czystość pokoju. Jak to zazwyczaj jest...? |
|
Powrót do góry |
|
|
Zero beanus
Dołączył: 10 Lip 2012 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:31, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Generalnie to wszystko zalezy od ludzi z ktorymi mieszkasz, macie tak czysto na ile sami o to dbacie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Agatka93 beanus
Dołączył: 03 Cze 2012 Posty: 33 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filozofia/Pomorze Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:55, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Pytanie może być zadane też w innej formie: "czy w moim domu może być czysto?". Odpowiedź sama się narzuca. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lucy beanus
Dołączył: 09 Cze 2011 Posty: 59 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Filologia romańska Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:57, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Po tym, jak wyczytałam w gazecie, że jakiś student został... hm, zlekceważony przez lokatorów, gdy poprosił, by w czasie imprez nie ruszać jego rzeczy, różne dziwne rzeczy myślę. To czy ma być czysto, nie zależy przecież tylko od jednej osoby, bo nie wiadomo, na kogo się trafi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zero beanus
Dołączył: 10 Lip 2012 Posty: 29 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:21, 19 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Jasne, ze nie zalezy od jednej osoby. Dlatego dobrym miejscem na poszukiwanie wspólokatorów do akademika jest forum. Wiadomo przez neta nie poznasz człowieka ale zawsze możesz poznac jego poglądy na temat np czystości w pokoju. |
|
Powrót do góry |
|
|
ProMemoria student pełną parą
Dołączył: 20 Sie 2010 Posty: 119 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Historia, KRiNS Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:58, 20 Lip 2012 Temat postu: Re: Czy w akademiku moze być czysto? ;) |
|
|
Lucy napisał: | No, nigdy nie mieszkałam, więc nie mam pojęcia, jak tam jest, ale ostatnio przeszłam się po Nawojce i za ciekawie to ona nie wygląda jak dla mnie.
Ale byłam tylko na korytarzu, więc nie mam pojęcia, jak jest w pokojach.
Czy to tylko ja mam zakodowane w głowie wyobrażenie: akademik=brud? Ale jakoś nie chce mi się wierzyć, ze dorośli ludzie mieszkają razem w kilka osób i nie ustalają, kto, kiedy sprząta i ogólnie nie dbają o czystość pokoju. Jak to zazwyczaj jest...? |
Co do czystości Nawojki- korytarze i kuchnie są codziennie sprzątane przez sprzątaczki, ale wiadomo jak ktoś zostawia po sobie chlew to biedne sprzątaczki cudów nie zdziałają.
Korytarze są "zasyfiane" po pierwsze przez palaczy, niektórzy wrzucają pety do jakiejś puszki czy słoika, ale niektórym nawet nie przejdzie to przez umysł! Wolą zostawiać je na podłodze. Nie wspominając już o tym, że jest zakaz palenia w miejscach publicznych... A korytarz w akademiku jest jak najbardziej takim miejscem. Dym na korytarzach jest tak często wielki, że wystarczy przejść raz i się nim śmierdzi... A i jego smród dociera do pokoi, zwłaszcza tych, które nie są w składach. Bo lepiej palić pod czyimś pokojem, a nie pod swoim! upomnienia nie skutkują! Niepalącym to bardzo przeszkadza.
To, że w kuchniach jest syf to też zasługa mieszkańców. Jeśli ktoś po zakończeniu podbojów kulinarnych nie potrafi nawet zetrzeć za sobą blatu w kuchni, zmyć naczyń itp. to syf będzie narastał. Wiele osób lubi też "hodować bombę ekologiczną" w kuchni i zostawiać na blatach dziwne "mikstury". Kolejnym problemem jest chyba przewlekła chorobo rąk i kręgosłupa niektórych, bo w końcu od zlewu do koszta jest za daleko i lepiej wyrzucić makaron i inne resztki do zlewu, niż do kosza! A niech go zatka! Przyjdzie ktoś następny i włoży ręce do tego syfu, aby odetkać kran!
W pokojach to sprawa osobista, niektórzy mają straszny syf, a inni sterylnie. Wiadomo, jeśli wszyscy współlokatorzy nie sprzątają, to nie można się spodziewać cudów w pokoju. Nie można wymagać, aby ktoś sprzątał po kimś, zamiatał mu pod łózkiem, ścierał kurz. Ludzie potrafią żyć w na prawdę strasznym nieporządku, wiele widziałam na generalkach w Nawojce... Dla przestrogi, niektóre pokoje sprzątałam z koleżanką po 2-3 dni... W najgorszym z pokoi były zaschnięte plamy błota na podłodze i podobny brud w łazience, nie wspominając o ubikacji...
To by było na tyle na temat stanu czystości w Nawojce. Moja rada- niech każdy sprząta po sobie, a wszystkich będzie się żyło miło i przyjemnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Żywia student pełną parą
Dołączył: 07 Wrz 2011 Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:02, 20 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
jeśli każdy sprząta po sobie i nie hoduje obcych cywilizacji w słoikach, albo pod łóżkiem, to w porządku. Wszystko tak jak pisano już powyżej, zależy od ludzi.
Niestety niektórzy mają czasem mylne pojecie dobra wspólnego |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|