Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu
Ta budka telefoniczna jest zarezerwowana dla Clarka Kenta.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kraków niebezpieczny?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna -> Ciocia Dobra Rada
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kaemic
beanus


Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wydz MiI, instytut informatyki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:49, 17 Sie 2010    Temat postu:

hakim napisał:
Przejścia podziemne w ogóle to bardzo dobre miejsca dla złodziei, a już to pod rondem czyżyńskim to istny raj. Wąskie korytarze, dużo wejść - nic tylko rabować Razz


dobrze wiedzieć, jak egz poprawkowe się nie udadzą to to info może się przydać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hakim
beanus


Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 14:07, 17 Sie 2010    Temat postu:

Kaemic napisał:
hakim napisał:
Przejścia podziemne w ogóle to bardzo dobre miejsca dla złodziei, a już to pod rondem czyżyńskim to istny raj. Wąskie korytarze, dużo wejść - nic tylko rabować Razz


dobrze wiedzieć, jak egz poprawkowe się nie udadzą to to info może się przydać

Myślę, że możesz mieć konflikt interesów z obecnie korzystającymi z tych miejscówek Mr. Green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mortifer
beanus


Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Filologia Ukraińska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:16, 18 Sie 2010    Temat postu:

hakim napisał:
Kaemic napisał:
hakim napisał:
Przejścia podziemne w ogóle to bardzo dobre miejsca dla złodziei, a już to pod rondem czyżyńskim to istny raj. Wąskie korytarze, dużo wejść - nic tylko rabować Razz


dobrze wiedzieć, jak egz poprawkowe się nie udadzą to to info może się przydać

Myślę, że możesz mieć konflikt interesów z obecnie korzystającymi z tych miejscówek Mr. Green


Wolny rynek, konkurencja i te sprawy Very Happy Aż żałuje, że wspomniałem o tym miejscu, bo teraz pewnie w dzień też będę się bał tamtędy chodzić Very Happy Bandyctwo jest tam etatowe, zmiana wieczorowa i nocna jest już zajęta, dzienna może jeszcze jest wolna Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dżordżi
beanus


Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: prawo, psychologia stosowana
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:18, 18 Sie 2010    Temat postu:

Mieszkam na krakowskim osiedlu już kilka lat i nie wydaje mi się, żebym wiązała z owym zamieszkiwaniem jakieś szczególnie traumatyczne przeżycia - ot, czasem zdarzały się jakieś pogonie wysportowanych chłopców w dresach z bejsbolami i siekierami, ale nic z tego nie wynikało ; ) Na rynku zaś częściej niż jakieś niebezpieczne wydarzenia, Anglicy na imprezie pragną ponosić wokoło sukiennic niczego niespodziewające się niewiasty - a to w gruncie rzeczy nie jest jakoś bardzo szkodliwe i życiu nie zagraża.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mortifer
beanus


Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Filologia Ukraińska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:54, 18 Sie 2010    Temat postu:

dżordżi napisał:
ot, czasem zdarzały się jakieś pogonie wysportowanych chłopców w dresach z bejsbolami i siekierami, ale nic z tego nie wynikało ; )

Może uprawiali jogging? Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dżordżi
beanus


Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: prawo, psychologia stosowana
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:00, 18 Sie 2010    Temat postu:

Mortifer napisał:
dżordżi napisał:
ot, czasem zdarzały się jakieś pogonie wysportowanych chłopców w dresach z bejsbolami i siekierami, ale nic z tego nie wynikało ; )

Może uprawiali jogging? Smile


nie nie, to raczej było coś w stylu podchodów albo berka, bo zwykle dzielili się na dwie grupy i jedna goniła drugą Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mortifer
beanus


Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Filologia Ukraińska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:14, 18 Sie 2010    Temat postu:

dżordżi napisał:
nie nie, to raczej było coś w stylu podchodów albo berka, bo zwykle dzielili się na dwie grupy i jedna goniła drugą Smile

No to ładnie! Raz widziałem z okna "zadymę świąteczną" (zdaje się była wigilia dnia następnego) Wysportowani panowie bili się przy pomocy różnych prostych narzędzi, później do tego doszło, że powyrywali deski z ławek i też się z nimi gonili. Też się podzielili na dwie grupy, więc myślę, że bawili się w to samo Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dżordżi
beanus


Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: prawo, psychologia stosowana
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:19, 18 Sie 2010    Temat postu:

Mortifer napisał:
No to ładnie! Raz widziałem z okna "zadymę świąteczną" (zdaje się była wigilia dnia następnego) Wysportowani panowie bili się przy pomocy różnych prostych narzędzi, później do tego doszło, że powyrywali deski z ławek i też się z nimi gonili. Też się podzielili na dwie grupy, więc myślę, że bawili się w to samo Smile


Tak się narzeka, że dzisiejsza młodzież siedzi tylko godzinami przed komputerem, a tu się okazuje, że w zażywaniu odrobiny ruchu i świeżego powietrza w gronie przyjaciół, nawet zima jej nie przeszkadza!

Swoją drogą, to zwykle, jako, że osiedle własne rzadko opuszczają, tacy młodzieńcy są nieźle poinformowani kto jest "miejscowy" - swoich nie tykają Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hakim
beanus


Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 21:23, 18 Sie 2010    Temat postu:

dżordżi napisał:
Mortifer napisał:
dżordżi napisał:
ot, czasem zdarzały się jakieś pogonie wysportowanych chłopców w dresach z bejsbolami i siekierami, ale nic z tego nie wynikało ; )

Może uprawiali jogging? Smile


nie nie, to raczej było coś w stylu podchodów albo berka, bo zwykle dzielili się na dwie grupy i jedna goniła drugą Smile

Ta gra jest strasznie seksistowska, bo płeć dziurawa nie jest dopuszczana do zabawy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dżordżi
beanus


Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: prawo, psychologia stosowana
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:25, 18 Sie 2010    Temat postu:

hakim napisał:
dżordżi napisał:
Mortifer napisał:
dżordżi napisał:
ot, czasem zdarzały się jakieś pogonie wysportowanych chłopców w dresach z bejsbolami i siekierami, ale nic z tego nie wynikało ; )

Może uprawiali jogging? Smile


nie nie, to raczej było coś w stylu podchodów albo berka, bo zwykle dzielili się na dwie grupy i jedna goniła drugą Smile

Ta gra jest strasznie seksistowska, bo płeć dziurawa nie jest dopuszczana do zabawy.


I tu się nie zgodzę! Moje wspaniałe gimnazjum obfitowało w koleżanki, które w tych zabawach brały czynny udział! Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mortifer
beanus


Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Filologia Ukraińska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:46, 18 Sie 2010    Temat postu:

dżordżi napisał:
Tak się narzeka, że dzisiejsza młodzież siedzi tylko godzinami przed komputerem, a tu się okazuje, że w zażywaniu odrobiny ruchu i świeżego powietrza w gronie przyjaciół, nawet zima jej nie przeszkadza!


Ach, a jakbyś widziała jakie mieli fajne czapki i szaliki... Smile

A to ciekawe z tymi dziewczynami. Nie słyszałem, żeby też się bawiły w "berka latarkowego" Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dżordżi
beanus


Dołączył: 18 Sie 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: prawo, psychologia stosowana
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:18, 19 Sie 2010    Temat postu:

Mortifer napisał:
A to ciekawe z tymi dziewczynami. Nie słyszałem, żeby też się bawiły w "berka latarkowego" Smile



Widzisz, różnie to w tym życiu bywa Wink No i może to były działaczki na rzecz równouprawnienia, kto to wie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
io.ka
beanus


Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: fizyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:36, 19 Sie 2010    Temat postu:

A tak wracając do tematu bezpieczeństwa zdażyło mi się zapytać właściciela mieszkania rodem z Krakowa czy to bezpieczna okolica i był szczerze urażony moim pytaniem Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:42, 19 Sie 2010    Temat postu:

co to jest: zdażyło?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
io.ka
beanus


Dołączył: 17 Cze 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: fizyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 15:08, 20 Sie 2010    Temat postu:

Błąd ortograficzny Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mortifer
beanus


Dołączył: 18 Lip 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Filologia Ukraińska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:26, 20 Sie 2010    Temat postu:

Każdemu się zdarza, nie ma się co wstydzić Wink

Tak zapytam: Czemu ten Pan się tak oburzył? Za to, iż zapytałaś go o bezpieczeństwo w okolicy? (Pytanie co sobie pomyślał: "Tu jest tak bezpiecznie, że to dziwne pytać się o bezpieczeństwo, czy: "Tu jest taki meksyk, że pytanie się o bezpieczeństwo to bezczelność") Very Happy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Felipao
student pełną parą


Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:57, 09 Wrz 2010    Temat postu:

Chciałbym się zapytać czy wy tam w Krakowie macie jakąś nadwyżkę broni białej?

Najpierw jakiś człowiek z maczetą pomylił drugiego człowieka z gęstymi krzakami, potem kibice Wisły kupili aż 25 maczet i innych ostrych narzędzi i pojechali z tym do Łodzi karczować lasy podczas meczu z Widzewem, a teraz jakaś gimnazjalistka nieumiejętnie bawiła się z koleżanką nożem i pocięła jej twarz (podobno dlatego, że nie wiedziała jeszcze w tym wieku, że łatwiej jest zabić celując w inne miejsce).


Ostatnio zmieniony przez Felipao dnia Czw 11:58, 09 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hakim
beanus


Dołączył: 22 Lip 2010
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 0:11, 10 Wrz 2010    Temat postu:

Felipao napisał:
Chciałbym się zapytać czy wy tam w Krakowie macie jakąś nadwyżkę broni białej?

Najpierw jakiś człowiek z maczetą pomylił drugiego człowieka z gęstymi krzakami, potem kibice Wisły kupili aż 25 maczet i innych ostrych narzędzi i pojechali z tym do Łodzi karczować lasy podczas meczu z Widzewem, a teraz jakaś gimnazjalistka nieumiejętnie bawiła się z koleżanką nożem i pocięła jej twarz (podobno dlatego, że nie wiedziała jeszcze w tym wieku, że łatwiej jest zabić celując w inne miejsce).

Kraków jest na żyle wodnej. To dlatego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gangrel
student pełną parą


Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Inąd
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:40, 10 Wrz 2010    Temat postu:

To pewnie przez Hutę Sędzimira. Jak zakład zaczął podupadać zmienili profil produkcji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Siergiej
beanus


Dołączył: 15 Lip 2010
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Instytut Kultury, zarządzanie kulturą
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:52, 10 Wrz 2010    Temat postu:

Od obchodów rocznicy Bitwy pod Grunwaldem broń biała znów jest w modzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pułkownik
beanus


Dołączył: 05 Cze 2010
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:35, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Kraków jak na największe miasto tej części kraju przyciąga wiele elementu, który burzy poczucie bezpieczeństwa (menelstwo, przestępczośc zorganizowana). Wiadomo, że wszystko zależy od farta, bo w niebezpiecznej okolicy można żyć wiele lat spokojnie, a w sielankowej dzielnicy mozna dostać w pysk. jednak można w krajobrazie krakowa wyodrębnić miejsca mniej i bardziej niebezpieczne. W moich doświadczeń i relacji innych uważam na szczególnie niebezbpieczne dzielnice Nowa Huta (podobno stereotyp, ale ja tam wole nie sprawdzać), Podgórze+Zabłocie (menelstwo, złodzieje, nieswojo jakoś), Kurdwanów+Bieżanów+Kozłówek (południowe osiedla, lepiej nie szwędać między blokami).
Bezpiecznie jest generalnie tam gdzie dużo ludzi czyli Stare Miasto, Śródmieście, oraz dzielnice willowe:Wola Justowska, Swoszowice, Tyniec.Duża część kierunków UJ odbywa się na Ruczaju. Jest to typowe blokowisko, podzielone na III strefy. Kampus znajduje się w najbliższym sąsiedztwie Ruczaju-Zaborze (dośc spokojny) oraz Ruczaju III (tamjest goprzej, w nocy zdażają się szalikowcy, w okolicy poczty na Kobierzyńskiej lepiej nie zapuszczać, dużo wyłudzaczy). Pozatym blisko Zakrzówek a tam ciągle pełno oszolomów, w dużej części niegroźnych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:00, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Jak jesteś zakonnicą, to na 100% menel się do Ciebie w tramwaju przyczepi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
belzebulba
student pełną parą


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wykopu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 18:20, 27 Wrz 2010    Temat postu:

pułkownik napisał:
Kraków jak na największe miasto tej części kraju przyciąga wiele elementu, który burzy poczucie bezpieczeństwa (menelstwo, przestępczośc zorganizowana). Wiadomo, że wszystko zależy od farta, bo w niebezpiecznej okolicy można żyć wiele lat spokojnie, a w sielankowej dzielnicy mozna dostać w pysk. jednak można w krajobrazie krakowa wyodrębnić miejsca mniej i bardziej niebezpieczne. W moich doświadczeń i relacji innych uważam na szczególnie niebezbpieczne dzielnice Nowa Huta (podobno stereotyp, ale ja tam wole nie sprawdzać), Podgórze+Zabłocie (menelstwo, złodzieje, nieswojo jakoś), Kurdwanów+Bieżanów+Kozłówek (południowe osiedla, lepiej nie szwędać między blokami).
Bezpiecznie jest generalnie tam gdzie dużo ludzi czyli Stare Miasto, Śródmieście, oraz dzielnice willowe:Wola Justowska, Swoszowice, Tyniec.Duża część kierunków UJ odbywa się na Ruczaju. Jest to typowe blokowisko, podzielone na III strefy. Kampus znajduje się w najbliższym sąsiedztwie Ruczaju-Zaborze (dośc spokojny) oraz Ruczaju III (tamjest goprzej, w nocy zdażają się szalikowcy, w okolicy poczty na Kobierzyńskiej lepiej nie zapuszczać, dużo wyłudzaczy). Pozatym blisko Zakrzówek a tam ciągle pełno oszolomów, w dużej części niegroźnych.


Shocked żarcik?

jak menel, trol tudzież inne stworzonko miejskie się do Ciebie przyczepi to olewasz i idziesz dalej, a jeśli jest nachalny to kopiesz, gryziesz etc... chociaż gryzienia nie polecam, u troli i innych podobnych ciężko z higieną, śmierdzą potwornie (głownie do tego ich szkodliwość się sprowadza) i można różne ciekawe syfy złapać.

Fakt, to że Huta jest wyjątkowo niebezpieczna to stereotyp, niebezpieczne są nowe osiedla w hucie (wybudowane w latach 80. i później) dużo dresiarstwa i podobnych atrakcji. Natomiast stara huta jest dosyć bezpieczna, tam co najwyżej napadnie staruszek z laską...

Kurdwanów i Ruczaj, sypialnia dla Krakowa, jedyne zagrożenie to nuda i mało urozmaicony krajobraz, w Borku Fałęckim trochę dresiarstwa, przy kobierzyńskiej dom bez klamek
Na Kozłówku śmigają noże, ale kto się tam zapuszcza oprócz mieszkańców?
Ja chodziłam do liceum w Prokocimiu, nieopodal Bieżanów i Kozłówek, agresji doświadczyłam tylko na lekcjach w szkole. Stary Bieżanów nie zalicza się do najbezpieczniejszych miejsc, ale nowy Bieżanów to głównie
blokowiska i domki jednorodzinne, za przechadzanie się ulicą głów nie ucinają.

Podgórze, hmmm... częściowo to faktycznie patogenne środowisko, ale np, warto się przejść w okolice Rynku Podgórskiego, przyjemne widoki, pomijając grupki dresów, ale oni stanowią nieodzowny element miejscowego kolorytu

Brakuje mi tu Azorów! Tam łapki ucinają maczetą Wink
A na Kazimierzu, mogłoby się wydawać wyjątkowo bezpiecznym, bo często przez krakowian i zamiejscowych uczęszczanym, można się nadziać od czasu do czasu na jakąś strzelaninę czy inne przestępcze porachunki. Inna sprawa, że parenaście lat tamu strach się tam było zapuścić nawet za dnia.

a jak ktoś będzie się bardzo starał to wszędzie dostanie wpieprz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
apcik
beanus


Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: geografia

PostWysłany: Pon 18:59, 27 Wrz 2010    Temat postu:

mnie ostrzegano, ze jak są mecze to nie ruszać sie ze swego miejsca zamieszkania Cool
moja kuzynka mieszkala na pograniczu kibiców Cracovii i Wisły i nie raz z okna widziała 'spotkania' kibicow Confused


Ostatnio zmieniony przez apcik dnia Pon 19:00, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
japkowa
student pełną parą


Dołączył: 26 Maj 2010
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: filologia rosyjska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:10, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Moja siostra długo mieszkała na Podgórzu i zawsze się bała wracac wieczorem/ w nocy do mieszkania...A tak w ogole to od wszystkich zawsze słyszałam, ze paradoksalnie bezpieczniej jest wracac o 2-3 w nocy niż o 23 na przykład, bo o tej drugiej czy trzeciej to już dresiarnia spi albo na swoich "kwadratach" albo na dołku. I faktycznie, będąc ostatnio w Krakowie wracałam o 2 w nocy pare razy i było puściutko (mieszkam na Nowym Kleparzu/Łobzowie). Za to w sobotę o 23 strach było wyjsc z mieszkania - pełno kiboli.

Ostatnio zmieniony przez japkowa dnia Pon 19:11, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
belzebulba
student pełną parą


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wykopu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:11, 27 Wrz 2010    Temat postu:

apcik napisał:
mnie ostrzegano, ze jak są mecze to nie ruszać sie ze swego miejsca zamieszkania Cool
moja kuzynka mieszkala na pograniczu kibiców Cracovii i Wisły i nie raz z okna widziała 'spotkania' kibicow Confused


oj tak, ostatnio kiedy wracałam do domu, jak mniemam w dzień meczu, do autobusu wepchało się tak z 30 dresa, śmierdziało i rzucało klątwami. No ale bez przesady, jak są mecze to po prostu nie należy szukać szczęścia w okolicach stadionów. Cóż, pod moim blokiem jakiś czas temu jeden delikwent dostał toporkiem po głowie, ale sam się prosił, nie wpadamy na osiedle pełne kibolów Wisły radośnie wykrzykując "Wisła to stara ten tego" Twisted Evil

EDIT: część podgórza jest naprawdę niebezpieczna, ale nie całe, w ostatnim czasie dużo w tamtych okolicach zaczęło się zmieniać. A z tym wychylaniem nosa z domu po 23, w niektórych miejscach, jest to faktycznie kuszenie losu, można się pocieszyć tym, że dresy "swoich" nie biją. Różne ciekawe rzeczy nocą się dzieją, ale nie można znowu Krakowa demonizować, trzeba tylko uważać... takie jest moje zdanie Wink


Ostatnio zmieniony przez belzebulba dnia Pon 19:21, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Felipao
student pełną parą


Dołączył: 28 Lip 2010
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:08, 27 Wrz 2010    Temat postu:

belzebulba napisał:
pułkownik napisał:
Kraków jak na największe miasto tej części kraju przyciąga wiele elementu, który burzy poczucie bezpieczeństwa (menelstwo, przestępczośc zorganizowana). Wiadomo, że wszystko zależy od farta, bo w niebezpiecznej okolicy można żyć wiele lat spokojnie, a w sielankowej dzielnicy mozna dostać w pysk. jednak można w krajobrazie krakowa wyodrębnić miejsca mniej i bardziej niebezpieczne. W moich doświadczeń i relacji innych uważam na szczególnie niebezbpieczne dzielnice Nowa Huta (podobno stereotyp, ale ja tam wole nie sprawdzać), Podgórze+Zabłocie (menelstwo, złodzieje, nieswojo jakoś), Kurdwanów+Bieżanów+Kozłówek (południowe osiedla, lepiej nie szwędać między blokami).
Bezpiecznie jest generalnie tam gdzie dużo ludzi czyli Stare Miasto, Śródmieście, oraz dzielnice willowe:Wola Justowska, Swoszowice, Tyniec.Duża część kierunków UJ odbywa się na Ruczaju. Jest to typowe blokowisko, podzielone na III strefy. Kampus znajduje się w najbliższym sąsiedztwie Ruczaju-Zaborze (dośc spokojny) oraz Ruczaju III (tamjest goprzej, w nocy zdażają się szalikowcy, w okolicy poczty na Kobierzyńskiej lepiej nie zapuszczać, dużo wyłudzaczy). Pozatym blisko Zakrzówek a tam ciągle pełno oszolomów, w dużej części niegroźnych.


Shocked żarcik?

jak menel, trol tudzież inne stworzonko miejskie się do Ciebie przyczepi to olewasz i idziesz dalej, a jeśli jest nachalny to kopiesz, gryziesz etc... chociaż gryzienia nie polecam, u troli i innych podobnych ciężko z higieną, śmierdzą potwornie (głownie do tego ich szkodliwość się sprowadza) i można różne ciekawe syfy złapać.

Fakt, to że Huta jest wyjątkowo niebezpieczna to stereotyp, niebezpieczne są nowe osiedla w hucie (wybudowane w latach 80. i później) dużo dresiarstwa i podobnych atrakcji. Natomiast stara huta jest dosyć bezpieczna, tam co najwyżej napadnie staruszek z laską...

Kurdwanów i Ruczaj, sypialnia dla Krakowa, jedyne zagrożenie to nuda i mało urozmaicony krajobraz, w Borku Fałęckim trochę dresiarstwa, przy kobierzyńskiej dom bez klamek
Na Kozłówku śmigają noże, ale kto się tam zapuszcza oprócz mieszkańców?
Ja chodziłam do liceum w Prokocimiu, nieopodal Bieżanów i Kozłówek, agresji doświadczyłam tylko na lekcjach w szkole. Stary Bieżanów nie zalicza się do najbezpieczniejszych miejsc, ale nowy Bieżanów to głównie
blokowiska i domki jednorodzinne, za przechadzanie się ulicą głów nie ucinają.

Podgórze, hmmm... częściowo to faktycznie patogenne środowisko, ale np, warto się przejść w okolice Rynku Podgórskiego, przyjemne widoki, pomijając grupki dresów, ale oni stanowią nieodzowny element miejscowego kolorytu

Brakuje mi tu Azorów! Tam łapki ucinają maczetą Wink
A na Kazimierzu, mogłoby się wydawać wyjątkowo bezpiecznym, bo często przez krakowian i zamiejscowych uczęszczanym, można się nadziać od czasu do czasu na jakąś strzelaninę czy inne przestępcze porachunki. Inna sprawa, że parenaście lat tamu strach się tam było zapuścić nawet za dnia.

a jak ktoś będzie się bardzo starał to wszędzie dostanie wpieprz


Czuję jak adrenalina wpływa do moich żył, gdy czytam tego posta i orientuje się, że nie mam geograficznego pojęcia o czym jest mowa, a nawet jak jakąś dzielnice czy osiedle widziałem na mapie, to nie pamiętam gdzie to było. Ach, będzie ciekawie być Tomkiem w krakowskiej krainie. I to nieważne, że nie nazywam się Tomek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
belzebulba
student pełną parą


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wykopu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:28, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Prawdopodobnie nie będziesz zmuszony do zapuszczania się w większość z tych miejsc Wink

Ostatnio zmieniony przez belzebulba dnia Pon 23:32, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elusia
dziekan


Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 2706
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: polonistyka
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:36, 27 Wrz 2010    Temat postu:

Myślisz, że da radę wszystkie z nich ominąć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
belzebulba
student pełną parą


Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z wykopu
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:47, 27 Wrz 2010    Temat postu:

więc też nie mówię o wszystkich, ale po co szukać szczęścia na Azorach czy Kozłówku w momencie kiedy się tam nie mieszka?

chociaż przy odrobinie dobrych chęci i małej ruchliwości może by ominął Razz


Ostatnio zmieniony przez belzebulba dnia Pon 23:49, 27 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Strona Główna -> Ciocia Dobra Rada Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin