|
Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Ta budka telefoniczna jest zarezerwowana dla Clarka Kenta.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kinasz kandydat
Dołączył: 12 Mar 2011 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:26, 12 Mar 2011 Temat postu: Studia na UJ |
|
|
Witam Jestem Piotrek i mieszkam na Dolnym Śląsku, jestem w klasie maturalnej. Od roku chodzą mi po głowie studia prawnicze na UJ, Wrocław to byłby pewnie też dobry wybór, ale z jakichś dziwnych przyczyn ciągnie mnie do Krakowa.. nigdy jeszcze tam nie byłem, ale tyle się naoglądałem różnych ciekawych rzeczy na temat miasta, że chciałbym je poznać osobiście. Mam do was pytanie, być może ktoś miał coś podobnego, czy taki wyjazd 300 km od domu na studia, do miasta,które widziało się tylko w tv, bez rodziny i znajomych to dobry pomysł? Może waszym zdaniem lepiej dać sobie spokój? Dodam, że studia na UJ to byłby dla mnie nie lada prestiż |
|
Powrót do góry |
|
|
Gangrel student pełną parą
Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Inąd Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:38, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cóż, sam jestem niemal krakusem od pokoleń, ale jeśli ma Ci to pomóc, znam dziewczynę, która przyjechała tu studiować na UJ-cie z Olsztyna, też mając marne pojęcie o Krakowie. Przy tym twoje 300km nie robi wrażenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
elusia dziekan
Dołączył: 05 Sie 2006 Posty: 2706 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: polonistyka Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:42, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
autocenzura
Ostatnio zmieniony przez elusia dnia Sob 23:26, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
SchwarzerEngel dziekan
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:12, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Dużo osób, jeśli nie większość wyjeżdża gdzieś na studia. Niektórzy do miasta oddalonego o 50 km, a niekiedy nawet 600 km, więc nie jest to nic nadzwyczajnego Jeździ się do domu raz na miesiąc, 6 godzin w pociągu w jedną stronę, więc trochę to męczące, ale myślę, że Kraków to w 100% wynagradza
Studiowałam 3 lata w Krakowie, teraz drugi rok studiuję w Poznaniu i strasznie tęsknię za Krakowem. Poznań to beznadziejne i nudne miasto, bardziej "wieś" na prawach miasta
Jednakże jeśli zdecydujesz się jednak na Wrocław (lub zdecydują za Ciebie wyniki rekrutacji ) to też na pewno się nie zawiedziesz.
Myślę, że prawo na UJ jest jednym z najlepszych w kraju, jeśli nie najlepszym, więc na pewno warto próbować.
Powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
nataljiana student pełną parą
Dołączył: 02 Sie 2010 Posty: 157 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kiedyś fizyka/ teraz INiB oraz WPl Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:21, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Ja wyjechałam z domu w lipcu, mieszkałam 600 km stąd, do rodziny tylko na święta, i żadnych obaw, powodzenia na maturze(też zdaję ), warto było nawet nie tylko dla studiów ale i świetnych ludzi, których miałam okazję poznać |
|
Powrót do góry |
|
|
kinasz kandydat
Dołączył: 12 Mar 2011 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:00, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
miło jest usłyszeć od Was słowa otuchy, naprawdę .. szczerze mówiąc nowe miejsce nie wzbudza we mnie jakichś wielkich obaw, przeciwnie - studia w Krakowie to byłaby dla mnie super przygoda problem stanowi takie oderwanie się od spraw, które zostawiłbym w domu, chodzi tu przede wszystkim o rodzinę, o siostrę, z która bardzo jestem zżyty, na dodatek z jej synkiem, moim chrześniakiem chciałbym spotykać się z nimi jak najczęściej, poza tym forum mojego miasta, które prowadzę, nie mógłbym już go prowadzić na takim poziomie "z dystansu" :/ przyjaciele, znajomi z klasy, dom, nawet mój pies ;p chciałbym spełnić marzenia, ale jednak trudno jest podjąć takie ryzyko |
|
Powrót do góry |
|
|
elusia dziekan
Dołączył: 05 Sie 2006 Posty: 2706 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: polonistyka Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:30, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Uważam, że to zależy od Ciebie. Mój brat w ogóle nie wyjechał na studia, bo nie mógłby mieszkać poza swoim pokojem. Ja odwiedzam dom dwa razy w roku. Między jedną a drugą opcją jest szereg pośrednich.
Aczkolwiek ze swojej pozycji mogę powiedzieć, że:
1. jak chcesz redagować inne forum, to nie ma problemu a tym w Twoim mieście może się zająć ktoś inny
2. Twoja siostra ma swoje życie a Ty powinieneś mieć swoje.
3. przeprowadzenie się do innego miasta otwiera inną perspektywę.
Oczywiście ktoś, kto jest bardzo zżyty ze swoim miejscem zamieszkania, doradziłby Ci wszystko na odwrót. Ja akurat tej drugiej opcji nie rozumiem. Skąd wiesz, czy za 10 lat nie będziesz mieszkał w zupełnie innym mieście, bo tylko tam znajdziesz pracę? Stałość miejsca nie jest wskazana w dzisiejszych czasach. |
|
Powrót do góry |
|
|
natilezombie student pełną parą
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: socjologia Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:20, 13 Mar 2011 Temat postu: Re: Studia na UJ |
|
|
Poza tym mamy internet, skype'a, komórki z bajerami - czyli możesz się kontaktować ile się da i jak tylko się da.
Ja jestem w innej sytuacji niż Ty - mieszkam zaledwie 70km od Krakowa, w którym spędziłam ostatnie pół roku. I od kwietnia będę do niego dojeżdżać na zajęcia, bo na razie z różnych względów zdecydowałam się zrezygnować z mieszkania w nim (do nowego roku akademickiego). I mimo, że jestem też z żyta ze swoim miejscem w domu, to jednak wiedziałam, że teraz jest odpowiedni moment, by zacząć się od tego domu "odrywać", bo potem może być trudniej (może niekoniecznie, ale kto wie ).
kinasz napisał: | Wrocław to byłby pewnie też dobry wybór, ale z jakichś dziwnych przyczyn ciągnie mnie do Krakowa.. nigdy jeszcze tam nie byłem, ale tyle się naoglądałem różnych ciekawych rzeczy na temat miasta, że chciałbym je poznać osobiście. |
Wybierz się w miarę możliwości do Krakowa zanim będzie już pewne, że będziesz tam studiował. Ja Kraków trochę znałam, bo się czasem bywało (choć nigdy na dłuższy czas), ale mimo wszystko co innego bywać a mieszkać w tym czy innym mieście, dlatego zawsze weź na to możliwą "poprawkę".
kinasz napisał: | Mam do was pytanie, być może ktoś miał coś podobnego, czy taki wyjazd 300 km od domu na studia, do miasta,które widziało się tylko w tv, bez rodziny i znajomych to dobry pomysł? Może waszym zdaniem lepiej dać sobie spokój? Dodam, że studia na UJ to byłby dla mnie nie lada prestiż |
Jak tylko jest szansa, to spróbuj. A jeśli Ci się nie spodoba, to są inne miasta czy uczelnie. I nie mówię to z żadną złośliwością czy czymś takim. Po prostu dużo osób nie pamięta, że przecież jedno wybrane miejsce nie oznacza, że musimy tam koniecznie spędzić parę lat swojego życia.
Powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
kinasz kandydat
Dołączył: 12 Mar 2011 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:19, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
"I mimo, że jestem też z żyta ze swoim miejscem w domu, to jednak wiedziałam, że teraz jest odpowiedni moment, by zacząć się od tego domu "odrywać", bo potem może być trudniej (może niekoniecznie, ale kto wie )."
Nie spojrzałem na to z tej strony...
Być może faktycznie, tak jak mówicie, warto jest spróbować czegoś nowego, bo to nie zaszkodzi, a może być jakimś cennym doświadczeniem. Może nie bez powodu Kraków chodzi mi po głowie i tam znajdę dla siebie ciekawą perspektywę na życie |
|
Powrót do góry |
|
|
SchwarzerEngel dziekan
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:51, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Podróże i poznawanie nowych miejsc zawsze poszerza horyzonty |
|
Powrót do góry |
|
|
natilezombie student pełną parą
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: socjologia Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:17, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
j.w. Raczej nie będziesz żałował, że znalazłeś się w innym miejscu.
kinasz napisał: | "I mimo, że jestem też z żyta ze swoim miejscem w domu, to jednak wiedziałam, że teraz jest odpowiedni moment, by zacząć się od tego domu "odrywać", bo potem może być trudniej (może niekoniecznie, ale kto wie )."
Nie spojrzałem na to z tej strony... |
Poza tym Ty studia zaczynasz dopiero, ja licencjat robiłam w Katowicach - pół godziny drogi z domu. |
|
Powrót do góry |
|
|
kinasz kandydat
Dołączył: 12 Mar 2011 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:11, 13 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wszyscy doradzacie mi wyjazd Podaliście mi tutaj dużo plusów takiej decyzji, z części sobie zdawałem sprawę, ale wiecie jak to jest.. człowiek ma wątpliwości, wtedy woli to o czym myśli usłyszeć z ust drugiej osoby Jestem wdzięczny
Jest jeszcze jedna kwestia: może się to wydać dla Was dziwaczne, ale przeszkadza mi taka "różnica kulturowa" między np. Krakowem a Wrocławiem, kiedy człowiek cały czas dowiaduje się o roli Krakowa w kulturze i historii Polski, to Wrocław przy nim blednie, i to bardzo.. Kiedy idę ulicami Wrocławia, to chociaż teraz ta polskość jest nie do podważenia, to mimo wszystko nie czuję się do końca "u siebie". Kraków i UJ to byłaby zupełna odmiana, zawsze marzyłem żeby mieszkać gdzieś w granicach przedwojennej Polski, móc być dumnym z tego gdzie mieszkam. Tutaj, na Dolnym Śląsku nie potrafię znaleźć i udowodnić tej swojej tożsamości... Moi przodkowie są związani z Krakowem, więc to tylko dodaje takiego smaczku..
Ostatnio zmieniony przez kinasz dnia Nie 15:15, 13 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Felipao student pełną parą
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:50, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | kiedy człowiek cały czas dowiaduje się o roli Krakowa w kulturze i historii Polski, to Wrocław przy nim blednie, i to bardzo |
Bo Wrocław to śląskie miasto, a nie polskie. |
|
Powrót do góry |
|
|
kinasz kandydat
Dołączył: 12 Mar 2011 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:07, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
No właśnie. Rozumiem, że ludzie mają na to różne spojrzenie i słusznie, być może moje jest zupełnie niewłaściwe, ale niestety, ciężko mi przestać myśleć w ten sposób. Mieszkam tutaj od zawsze, a mimo tego czuję się obco. Nie umiem do końca nazwać tego uczucia, czy poczucia, ale ta moja tożsamość jest jakaś zachwiana. Często zazdrościłem komuś, kto może przeczytać jak to np. podczas powstania listopadowego w jego miejscowości miało miejsce jakieś ważne wydarzenie, tutaj nie mogę na coś takiego liczyć. Moja rodzina pochodzi z Kresów Wschodnich dodatkowo więc mam sentyment do tamtych ziem, o których się tyle nasłuchałem. Ważne jest dla mnie by żyć tam, gdzie polska kultura i przeszłość
Ostatnio zmieniony przez kinasz dnia Pon 19:10, 14 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Gangrel student pełną parą
Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Inąd Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:52, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Chcesz, dla podreperowania morale i zaspokojenia kompleksu niższości, mogę trochę opowiedzieć o niemieckiej historii Krakowa(która jest wcale bogata i długa). |
|
Powrót do góry |
|
|
kinasz kandydat
Dołączył: 12 Mar 2011 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:45, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Chętnie posłucham |
|
Powrót do góry |
|
|
numer9 kandydat
Dołączył: 29 Sty 2011 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:30, 15 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jeśli chcesz różnorodności kulturowej i kresów wschodnich to zapraszam do Lublina tylko jakieś 300km z Krakowa, z Wrocławia pewnie drugie tyle, ale warto bo miasto piękne (sorry, lokalny patriotyzm się we mnie odzywa). Jednak do studiowania to się Lublin nie nadaje - opcja Kraków i UJ jest jednak lepsza pod tym względem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Magdula beanus
Dołączył: 02 Sty 2011 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:26, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Witam:) Mam na imię Magda i mieszkam w Katowicach. Obecnie skończyłam pierwszy stopień studiów na kierunku Ochrony Środowiska.
Od października chciałabym zacząć studia na drugim stopniu na tym samym kierunku.
Obecnie przygotowuję się do obrony pracy inżynierskiej.
Ale już od jakiegoś czasu zaczęłam myśleć o studiach na UJ.
I mam właśnie takie pytanie czy warto składać papiery na tą uczelnię,czy trudno jest przetrwać. Albo gdzie najlepiej szukać mieszkania na czas studiów?
I jak przygotować się na rozłąkę z rodziną,przyjaciółmi? Jak u was to wyglądało? |
|
Powrót do góry |
|
|
elusia dziekan
Dołączył: 05 Sie 2006 Posty: 2706 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: polonistyka Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:53, 16 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
a czemu nie chcesz studiować na agh?
Mieszkania można szukać w akademiku albo na portalach typu: gumtree, dla studenta itd.
Nie przygotowuj się na rozłąkę, tylko się rozłącz |
|
Powrót do góry |
|
|
natilezombie student pełną parą
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: socjologia Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:20, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Magdula napisał: | I jak przygotować się na rozłąkę z rodziną,przyjaciółmi? |
Primo: j.w.
Secundo: nie mieszkasz daleko... Ile jest z Katowic, 90 km? W 1h 20 min będziesz na Skargi busem jadącym autostradą. Ludzie przyjeżdżają z miejsc oddalonych o 150, 300 czy 600 km. Ja jestem z Dąbrowy Górniczej i specjalnie nie narzekam na rozłąkę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Magdula beanus
Dołączył: 02 Sty 2011 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:10, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wiem, ale jest to trudny moment. Ale można się do tego przyzwyczaić
Elusiu, bo zawsze chciałam studiować na UJ-cie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
SchwarzerEngel dziekan
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:32, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jejku, jak długo można mieszkać z rodzicami, ludzie
Ciągle tłumaczenie się, idę tam i siam, wrócę o tej albo o tamtej, o niewracaniu nie ma mowy. Nigdy więcej, serio
Też zawsze chciałam studiować na UJ i mocno się zawiodłam. Teraz studiuję na UAM i jestem dużo bardziej zadowolona. Na prawdę lepiej patrzeć na jakość niż na renomę, bo niestety czasu nie da się cofnąć. Znaczy się wiesz, nie że UJ jest beznadziejny pod względem wszystkich kierunków, ale nie można też się kierować takim "hurra optymizmem", czasami lepiej posłuchać głosu rozsądku
A co do odległości - Katowice - Kraków - wg biletu PKP 70 km |
|
Powrót do góry |
|
|
Felipao student pełną parą
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:44, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wyjazd do Krakowa z Katowic, to jak wycieczka za miasto. Godzina jazdy z centrum do centrum oznacza, że bez względu na godzinę kończenia zajęć w pt opłaca się wrócić do domu, co z kolei oznacza, że można być w Krakowie tylko pon-pt, czyli studiować jedynie w połowie poza swoim miastem. Stąd oczywista konkluzja, że każdy katowiczanin mający jakieś większe ambicje powinien podjąć studia na UJ, bo to prawie jak w domu, a ten chujowy UŚ trudno w ogóle porównywać z UJ. |
|
Powrót do góry |
|
|
natilezombie student pełną parą
Dołączył: 01 Lip 2010 Posty: 156 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: socjologia Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:10, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
SchwarzerEngel napisał: | Jejku, jak długo można mieszkać z rodzicami, ludzie
Ciągle tłumaczenie się, idę tam i siam, wrócę o tej albo o tamtej, o niewracaniu nie ma mowy. Nigdy więcej, serio |
Ten czas się ponoć ciągle wydłuża.
SchwarzerEngel napisał: | Też zawsze chciałam studiować na UJ i mocno się zawiodłam. Teraz studiuję na UAM i jestem dużo bardziej zadowolona. Na prawdę lepiej patrzeć na jakość niż na renomę, bo niestety czasu nie da się cofnąć. Znaczy się wiesz, nie że UJ jest beznadziejny pod względem wszystkich kierunków, ale nie można też się kierować takim "hurra optymizmem", czasami lepiej posłuchać głosu rozsądku |
Na licencjackie się nie dostałam akurat. Nie żałuję, że zmieniłam otoczenie, ale UJ też mnie chwilami nieźle denerwuje. Nie ma idealnego miejsca.
SchwarzerEngel napisał: | A co do odległości - Katowice - Kraków - wg biletu PKP 70 km |
A wg Google Maps samochodem 80 km. Poza tym PKP się nie opłaca, za długo się jedzie.
Felipao napisał: | a ten chujowy UŚ trudno w ogóle porównywać z UJ. |
Z ciekawości: studiowałeś? |
|
Powrót do góry |
|
|
Gangrel student pełną parą
Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Inąd Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:41, 17 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
kinasz napisał: | Chętnie posłucham | Miałem nadzieję ze powiesz nie. :/
Ogólnie rzecz biorąc, Kraków jako miasto hanzaatyckie było zdominowane przez niemiecki patrycjat. Niespecjalnie zdołały to zmienić czystki urządzone przez Łokietka. Wystarczy wspomnieć że jeszcze wiele lat później kazania w kościele mariackim były wygłaszane po niemiecku. Kamienice w rynku też są jakieś dziwnie podobne do tych wrocławskich czy gdańskich, nie sądzisz? Do tego historia rozbiorów, gdzie Kraków pod zaborem austryjackim musiał się w jakimś tam stopniu zgermanizować(z tego okresu pochodzi dworzec i kamienice dalej od centrum(np. ulica Długa), wreszcie stolica Generalnej Gubernii. A, i jeszcze Wanda, co nie chciała niemca.
To w skrócie, szczegółowego wykładu robić nie będę, szczególnie że nie jestem aż tak kompetentny. Masz wskazówki, szczegóły znajdziesz sobie w internecie czy w książkach. Polecam, temat wcale ciekawy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lorca Not Orca doktorant
Dołączył: 28 Lip 2005 Posty: 2099 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Filologia, za przeproszeniem, romańska.
|
Wysłany: Pią 1:50, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Gangrel napisał: | Kamienice w rynku też są jakieś dziwnie podobne do tych (...) gdańskich, nie sądzisz? |
Nie sądzę |
|
Powrót do góry |
|
|
Felipao student pełną parą
Dołączył: 28 Lip 2010 Posty: 122 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:06, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Natilezombie -> studiowałem. Już kiedyś ci mówiłem, że kojarzę cię z forum socjo UŚ. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gangrel student pełną parą
Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Inąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:13, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Lorca Not Orca napisał: | Gangrel napisał: | Kamienice w rynku też są jakieś dziwnie podobne do tych (...) gdańskich, nie sądzisz? |
Nie sądzę |
Ja tak. Specem nie jestem, mylić się mogę, ale trzeba by pogadać z jakimś architektem, szczególnie że fasady mogą być mylące, bo to one się najbardziej na przestrzeni lat zmieniały. Wiele "dupereli" architektonicznych może się okazać take same, a biorąc pod uwagę, że budowali je sobie niemieccy patrycjusze, jest to wcale prawdopodobne.
Ostatnio zmieniony przez Gangrel dnia Pią 14:15, 18 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
kinasz kandydat
Dołączył: 12 Mar 2011 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:35, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Jakoś mnie te niemieckie kamienice nie przekonały, że Kraków można nazywać niemieckim miastem, lub, że ma niemiecką historie... raczej świadczy to o tym, że Niemcy odegrali znaczącą role w tworzeniu kultury miasta. Mimo wszystko miasto było i jest polskie. Obok niemieckich są polskie kamienice, obok Niemców mieszkali tam Polacy. Język i kultura niemiecka były pewnie częścią, nie natomiast czynnikiem dominującym. Tego o czym piszesz nie nazwałbym niemiecką historią Krakowa |
|
Powrót do góry |
|
|
Gangrel student pełną parą
Dołączył: 31 Sie 2009 Posty: 314 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Inąd Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:49, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nie twierdziłem, że Kraków jest miastem niemieckim. Twierdziłem tylko, że nie w całości polskim. Tak jak zresztą każde inne miasto na ziemi nie należy do jednego narodu. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|