Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

nova

W tym roku (2009/10) rozpoczynam studia stacjonarne na UJ. Chciałabym jednak od przyszłego roku (2010/11) podjąć drugi kierunek. Aby to zrobić muszę jednak poprawić maturę.

Słyszałam wiele głosów, że od 2010/11 drugi kierunek będzie płatny, ale nie zdołałam znaleźć żadnych oficjalnych zapewnień w tej sprawie. Ponadto słyszałam i takie opinie, że jeżeli rozpocznę drugi kierunek w przyszłym roku, to opłaty mnie ominą, gdyż będą dotyczyć jedynie tych studentów, którzy wtedy rozpoczną dopiero pierwszy kierunek. Nie jestem jednak przekonana do takiego rozumowania...

Czy ktokolwiek z Was orientuje się jak będzie wyglądać możliwość studiowania dwu kierunków od przyszłego roku? Czy ktoś dotarł do źródeł, w których MEN oficjalnie potwierdza ww. projekt?

Proszę o pomoc i pozdrawiam Smile

Halszka

przyznam szczerze, że sama jestem tego ciekawa, bo w tym roku kończę jeden kierunek, a drugi od przyszłego roku będę kontynuowała na SUMie i zastanawiam się, czy już zbierać kasę na czesne...

SchwarzerEngel

Minister Kudrycka twierdzi, że wszystkie konsultacje w sprawie tego projektu zostały już przeprowadzone, a wyniki są (w jej opinii) bardzo pozytywne. Szkoda tylko, że nie było żadnych z konsultacji ze środowiskiem najbardziej tym zainteresowanym - czyli z nami. Myślę, że są marne szanse, aby ten projekt przeszedł. Gdyby się tak stało to PO straci bardzo wielu wyborców i to jej się po prostu nie opłaci. Poza tym jest jeszcze weto prezydenta i Trybunał Konstytucyjny. Nawet gdyby projekt przeszedł jest jeszcze wiele niejasności co do tego na jakiej zasadzie dokładnie miałoby to wszystko działać i kogo by objęło.
Poza tym to są dla budżetu państwa na prawdę znikome kwoty i cała ta ustawa jest mocno naciągana, ponieważ argumentacja Tej Pani sprowadza się do tego, że na studia należy przyjmować każdego debila z maturą, nieważne czy zdobył 90 czy 50%. Nie tędy droga i moim zdaniem nie jest to dobry kierunek rozwoju, ponieważ powinno być właśnie dokładnie na odwrót. Studia znowu powinny być elitarne tak jak to było jeszcze 30 lat temu. I nawet nie o to chodzi. Chodzi też o to, że studia nie są dla każdego, bo często są bardziej teoretyczne niż praktyczne przez w Polsce brakuje obecnie np. zwykłego murarza, bo wszyscy idą na studia.

Dla mnie osobiście byłaby to tragedia, ponieważ nie mam skąd wziąć 5 czy 4 tys. zł na semestr. Tyle pieniędzy to ja mam na jedzenie i wszystkie opłaty, a i tak ledwo starcza i nie ma szans żeby mi ktoś pomógł finansowo. Chyba każdy dobrze wie, że jeśli człowiek zaczyna drugi kierunek to są marne szanse na pracę (na pewno nie na tyle żeby zarobić te 5 tys. na semestr) czy średnią ok. 5,0 (czyli mniej więcej tyle, aby się znaleźć w tych 10%, które miałyby drugi kierunek za darmo).
Poza tym nie można wrzucać do jednego worka osób, które zaczynają co rok inny kierunku i z niego rezygnują czy biorą ciągle warunki lub powtarzają rok albo biorą drugi kierunek zupełnie bez przemyślenia swojej decyzji, a potem olewają to i w ogóle nie chodzą na zajęcia i osób, które faktycznie są wszechstronnie uzdolnione i idą na drugi kierunek, żeby poszerzyć swoje horyzonty również w perspektywie przyszłego zawodu i pracy.
To prawda, że ludzie powinni być bardziej odpowiedzialni w takich kwestiach, ale jeśli już kogoś "karać" to tego kto z takiego kierunku po semestrze czy roku rezygnuje, bo to te osoby faktycznie zajmują innym miejsca. Z drugiej strony obecne liceum jest takie, że człowiek faktycznie nie wie co chce robić w życiu. Dopóki w liceum nie będą prowadzone bardziej praktyczne zajęcia dot. wyboru studiów i realnych możliwości po nich, a przede wszystkim przedstawienia co się konkretnie na takich studiach robi i że np. filologia to nie jest tylko nauka języka, to nadal będzie tak jak jest. A wykładowcy na uczelni też coraz bardziej narzekają z każdym nowym rocznikiem nowej matury na żałosny poziom studentów.

nova

SchwarzerEngel- zgadzam się z Tobą całkowicie! Nikt nie powinien zamykać przed studentem możliwości dalszego rozwoju, choć studiowanie trzech lub więcej kierunków to dla mnie już przesada. Tym bardziej, jeżeli są to kierunki zupełnie od siebie odległe, aby nie powiedzieć sprzeczne. Ja w tym roku dostałam się na kierunek, o którym marzyłam od... odkąd pamiętam, ale, niestety, ciężko znaleźć po nim pracę. Dlatego też myślę o drugim kierunku.

Z tego co się orientuję, do liceum muszę się zgłosić do końca września, aby wypełnić deklarację. Jeżeli to zrobię, a później się okaże, że drugi kierunek jest jednak płatny (mnie również nie stać na taki wydatek...) lub po prostu zrezygnuję i ostatecznie wycofam chęć poprawiania matury, wynikną z tego jakieś (przykre?) konsekwencje?

kropek900

hej:) Ja byłam ostatnio w moim dawnym LO i też podwyższam wyniki (angol rozszerzony). Mam cichą nadzieję, że drugiego płatnego kierunku nie wprowadzą, bo z myślą o drugim kierunku podwyższam wynik. Z pewnoscią żadne przykre konsekwencje nie wynikną z tego, że ktoś nie stawi się na POPRAWIE matury, w końcu maturę już zdałaś i świadectwo dojrzalości masz.
W tym roku na maturze w moim LO nie stawilo się 60% zeszłorocznych, którzy deklarowali poprawiać. Zadnych przykrych konsekwencji nie mieli, na pewno. No, może poza tym, ze dyrektorka ich trochę zjechała za plecami

SchwarzerEngel

quelqu'un

Przykrych konsekwencji z powodu nie pojawienia się na poprawie matury na pewno nie będzie. Jednak moim zdaniem to czysta głupota. Jeśli już się zapisujesz to liczysz się z tym, że będziesz ją pisać i na pewno choć trochę materiału przerobisz. A nawet jeśli coś by nie wyszło to nic się nie dzieje, bo i tak masz zdane Wink

A deklaracje rzeczywiśćie można składać do lutego, więc mamy jeszcze chwilę na podjęcie decyzji Smile

SchwarzerEngel

Właśnie przez takie osoby, które nie przychodziły na poprawę chcieli wprowadzić ją płatną, dlatego lepiej nie przeginać...

nova

spoko, nie zamierzam się deklarować, a potem uciekać Wink

Dzwoniłam dziś do mojego LO i dowiedziałam się, że jednak muszę złożyć deklarację do końca września, a potem (do lutego) mogę wprowadzić ewentualne zmiany. Procedura jak przy pierwszej maturze.

Dzikus

Hej,
Wiecie może coś o tym drugim płatnym kierunku?
Szukam po necie ale wszystkie informacje są nieaktualne a teraz wchodziłem na stronę ministerstwa i znalazłem takie coś :

[link widoczny dla zalogowanych]

No i co teraz ? Crying or Very sad

elusia

1. płatny drugi kierunek
2. stypendium socjalne: próg dochodów podniesiony.

czyli ta ustawa uderza w tych, co mają najmniej pieniędzy. super.

Ale ale: to jest projekt rady ministrów. Jest przecież jeszcze sejm, senat i można to zgłosić ewentualnie do trybunału konstytucyjnego.

Dzikus

Liczę na to że zbliżają się wybory więc PO się opamięta ...

SchwarzerEngel

Dzikus

A wie ktoś może jak to jest z 2 kierunkami np. Jak ktos ma marzenie ciągnąć 2 kierunki : 1 na Uj a 2 na Agh-u. To podczas rekrutacji trzeba załatwiać jakieś zezwolenia od dziekana Wydziału na Uj że zezwala mi podjąć drugi kierunek czy coś ? Czy potrzeba jakiejś dobrej średniej do tego ?

Halszka

jeżeli idziesz normalnie z rekrutacji to nic nie potrzebujesz- przynajmniej tak jest na UJ, nie wiem jak na AGH.

kkutt

jeżeli drugi kierunek ma być na AGH to musisz mieć dwa papierki: zgodę dziekana wydziału macierzystego i zgodę dziekana wydziału na który startujesz

Dzikus

O dzięki właśnie o to mi chodziło Wink

a są jakieś wymogi więcej może? No nie wiem jakaś wysoka średnia czy coś takiego ? i to załatwia sie te papierki w trakcie rekrutacji przed po czy jak już sie dostanę ?

mia.ms

Nie, określona średnia nie jest wymagana, jeżeli na AGH przechodzisz normalną rekrutację, a nie za średnią (tj. studia równoległe). Gdybyś na UJ chciał studiować 2 kierunki to żadna zgoda nie byłaby wymagana. Natomiast z tego co wiem AGH czegoś takiego wymaga, o czym pisał kkutt

Halszka

jak ja startowałam poza rekrutacją na drugi kierunek na UJ to musiałam też mieć zgodę obu dziekanów

mia.ms

No tak, ale jeżeli startujesz na drugi kierunek na UJ ze zwykłej rekrutacji, a nie ze średniej, to nie musisz mieć żadnej zgody. Poza tym przy studiach równoległych masz trochę inne zasady - wylecisz z kierunku głównego to kończysz także ten drugi, bo są jakby powiązane. W przypadku rozpoczęcia studiów niezależnie, poprzez przejście zwykłej rekrutacji, możesz przerwać jeden, a drugi kontynuować.

agnessailormoon

elusia

agnessailormoon

A mogłam dodać, sprawdzanie osób niekorzystających z pomocy społecznej przez pomoc społeczną, bo znajdą w ten sposób tych, którym też należy się taka pomoc Wink

Fakt, że należałoby też podobnie podwyższyć progi, żeby więcej osób mogło korzystać z pomocy społecznej. Najbardziej widać to właśnie w tzw. blokach komunalnych, czyli za mieszkanie w których płaci się czynsz i w ogóle na starym Ruczaju (a propos: Ruczaj jest do pętli, a w górę do Skotnik były budowane inne osiedla i nie mówić, że jest inaczej, bo żeby to wiedzieć trzeba tu długo mieszkać. Ja pamiętam jak Kampusu nie było, tylko łąki i pola. Na Ruczaju mieszkam już 16 rok Very Happy

A wracając do tematu-w tym kraju niestety wzrasta przepaść między biednymi+klasa średnia a bogatymi, natomiast między biednymi a klasą średnią się zmniejsza, ale żeby to zauważyć trzeba umieć patrzeć Crying or Very sad

I to mnie boli, że tak dużo ludzi o tym nie wie... (bez obrazy)

A nieraz i ja myślałam o drugim kierunku, ale to tylko marzenia Crying or Very sad

elusia

Agnes, a jak się nazywają te osiedla za pętlą, gdzie wrony zawracają?

agnessailormoon

Gdzie wrony zawracają ? Hihi, to nawet cyrkulacja powietrza inna-fakt, na starym Ruczaju inaczej. Dla wygody można mówić stary i nowy Ruczaj-stary do pętli, nowy-za.
Wpierw budowali wzdłuż ul. Kobierzyńskiej, u góry os. Szuwarowa, które samo się rozrosło, potem obok tego Panoramę-tam, gdzie jest tzw. Pasaż Ruczaj tak naprawdę jest właśnie Panorama.
Potem to już nie wiem w sumie, bo przestałam zaglądać na osiedla, tylko łaziłam po łąkach. Bloki na ul. Drukarskiej powstawały wtedy, co budowali Kampus-budynek m.in WBiNoZ (w podobnym czasie), a te bloki, co są tuż za pętlą to już kompletnie nie wiem, choć widocznie to ta słynna Wierzbowa, co ludzie mieszkań nie mogą odebrać, bo tak to mini osiedle nazywali w TV.
Widocznie ci, którzy tam na osiedlach zamieszkali po zbudowaniu, woleli to nazwać Ruczajem, bo albo nie chcieli być kolejnym (przepraszam) zad**iem (jak niegdyś Ruczaj, gdzie 15 lat temu jeździły tylko dwa autobusy-114 do pętli i bodajże 106 Kobierzyńską na Skotniki, ale do miasta jechało się 2-3 razy szybciej i po Krakowie także...). Znanej Wam ulicy, chyba Bobrzyńskiego, nie było wtedy. Były tylko łąki i nieliczne pola po horyzont, bo i Skotniki były mało rozbudowane...eh...), albo przez zwartość osiedli, bo teraz jest jeden kompleks i to nie tylko od strony pętli, bo i wzdłuż Kobierzyńskiej do góry budowali-vis a vis Szuwarowej, ale tamte zwykły się nazywać od ulic na ich terenie.
Tyle mi wiadomo Cool

Ciekawostka: dawniej w okolicy licznie występowały zające i bażanty. Bażanty chowają się w zaroślach-widzieliśmy je w trakcie ćwiczeń z gleboznawstwa. Sarenki podchodziły z południa, albo z Borku pod moją podstawówkę (tę, jak wjeżdżacie autobusem zza Tesco)... W tej okolicy jest mnóstwo lasów (vis a vis mojego boku, po drugiej stronie Kobierzyńskiej jest osiedle domków jednorodzinnych-z bloku do lasu jest stąd 15-20 minut, to samo do Parku Twardowskiego na Zakrzówku), a na południu za Szuwarową to już same Kliny Borkowskie zostają i dalej Pogórze Karpackie, więc to już prawie granice Krakowa Smile

I najlepsze (postraszę Was, żebyście się po nocach nie włóczyli): na jesieni, jakieś kilkadziesiąt metrów stąd, w nocy łaził tu dzik-nie wiem, czy kogoś zaatakował czy nie, ale się zdziwiłam, bo ich nigdy tu nie było na osiedlu i nagle jakiś po tylu latach, gdy osiedle jest bardziej zwarte, przybłąkał się Laughing

O resztę to by trzeba jakiegoś znawcę pytać Wink

Kurczę, te zachody słońca na łąkach za pętlą, jeszcze 8-10 lat temu... Smile

Dzikus

Wie ktoś jak obecnie wygląda sytuacja z tym drugim kierunkiem? Były głosowania czy coś ?

Shayla

Nie widziałam, żadnych informacji, a to raczej głośna sprawa, więc na pewno by się coś pojawiło, gdyby było już głosowanie.

kkutt

przed wyborami zrezygnowali z tego pomysłu - w tym roku na pewno to nie wejdzie

Halszka

uffff!

hexehexe

Ja mam pytanie w sprawie drugiego kierunku. Tutaj...

[link widoczny dla zalogowanych]

...napisane jest, że "obowiązuje [...] roczny okres przejściowy" .

Tzn. że ten okres przejściowy polega tylko na tym, że nie trzeba płacić czesnego ale i tak trzeba będzie zapłacić pod koniec roku sumę za cały rok, jeśli się okaże że nie udało nam się być wśród tych 10% najlepszych studentów, tak?

A od 2012/13 już płaci się już regularne czesne.

I właśnie... co jeśli rozpocznę ale zrezygnuję PRZED sesją która miałaby rozstrzygnąć czy się zakwalifikuję do tych 10%najlepszych czy nie? Płacę i tak?

Dzięki za wyjaśnienie.