|
Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Ta budka telefoniczna jest zarezerwowana dla Clarka Kenta.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eszek student pełną parą
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia angielska
|
Wysłany: Nie 20:07, 30 Paź 2005 Temat postu: Na filologii? A po co? |
|
|
Czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, że ilekroć powiem, iż studiuję filologię, to ludzie patrzą na mnie jak na wariatkę, która miała do wyboru takie wspaniałe i jakże pożyteczne kierunki jak prawo, medycyna, ekonomia, psychologia, a wybrała filologię, w dodatku angielską... ?
Nie wiem, może ja mam jakieś błędne pojęcie o kierunku na którym studiuję, ale ja nie tylko chcę się nauczyć języka, ale także zostać filologiem, kimś, kto na prawdę zna się na języku, kto wie na jego temat więcej niz przeciętny śmiertelnik, czerpie z tego uciechę, cieszy się jak opętany myśląc o rozbiorze zdania, etymologii słowa, wymowie "l" i innych takich. Poza tym, tak się składa, lubię Wyspy Brytyjskie.
Czego oczekujecie od kierunku na którym studiujecie? Wy też spotykacie się z takimi opiniami jak : "Na (wpisz poprawnie)? Po co Ci to? Będziesz nauczycielem? Przecież po tym nie da się nic robić..." Też macie wrażenie, że ludzie mają nieco błędne i powierzchowne wiadomości na temat wszelakich filologii i traktują je tylko i wyłącznie jak kursy językowe i zaszufladkowanie się w zawodzie nauczyciela?
Uh. |
|
Powrót do góry |
|
|
wishka beanus
Dołączył: 26 Wrz 2005 Posty: 83 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: coś tam jeszcze..
|
Wysłany: Nie 20:21, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
ha! pomysl sobie teraz co czuje ja - ludz na polonistyce ;] to juz chyba w ogole kierunek hobbistyczny...
pozwole sobie na komentarz zawsze chcialam pracowac z mlodzieza..chce uczyc - teraz juz to wiem, musze sie jeszcze wiele nauczyc...ale cieszy mnie to i daje satysfakcje - dziwne, prawda?:>
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
Halszka student pełną parą
Dołączył: 29 Wrz 2005 Posty: 467 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: teatrologia, archeologia Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:51, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
a co powiecie na Wydział Odrzuconych Talentów:> po tym też trudno o pracę, a bądz co bądz 50 śmiałków się znalazło, żeby studiować teatrologię |
|
Powrót do góry |
|
|
Calesh student pełną parą
Dołączył: 08 Paź 2005 Posty: 145 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: polonistyka-nauczycielska II r
|
Wysłany: Nie 21:07, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
jak ktoś mnie uszczypliwie pyta dlaczego studiuje filologie polska specj nauczycielska to odpowiadam-a bo tak !
a tak juz nie złośliwie, w tym czuję się najlepiej dla mnie studiowanie czegoś innego byłoby tylko procesem męczenia się..
pozdrawiam wzystkich filologów i gratuluję słusznego wyboru ,zgodnego z własnymi upodobaniami |
|
Powrót do góry |
|
|
mely beanus
Dołączył: 04 Wrz 2005 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia ukraińska
|
Wysłany: Nie 21:16, 30 Paź 2005 Temat postu: Re: Na filologii? A po co? |
|
|
Eszek napisał: | Czy tylko ja odnoszę takie wrażenie, że ilekroć powiem, iż studiuję filologię, to ludzie patrzą na mnie jak na wariatkę (...) |
co ja mam powiedzieć, nie dość, że filologię, to w dodatku ukraińską - wtedy dopiero patrzą |
|
Powrót do góry |
|
|
Koteusz_Mruczkywskawskił magister
Dołączył: 22 Wrz 2005 Posty: 692 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: IHS
|
Wysłany: Nie 21:39, 30 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
hehe filologia angielska, rosyjska, arabistyka, germanistyka jest ok i po niej znajdzie sie prace...
gorzej juz po historii sztuki, ale to na rowni z polonistami i teatrologami czeka nas najwyzej pisastrowanie, oraz udzielanie sie w Tygodniku Powszechnym, ewentualnie emigracja. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lorca Not Orca doktorant
Dołączył: 28 Lip 2005 Posty: 2099 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Filologia, za przeproszeniem, romańska.
|
Wysłany: Pon 9:08, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
1. Są dwa bieguny - studia dla zawodu i studia dla przyjemności. O tym drugim w czasach k.k.kapitalizmu się już zapomina - takie kierunki jak religioznawstwo czy właśnie filologie wyglądają jak anomalie, bo nie dają żadnego konkretnego, czyli takiego w którym sie zarabia i awansuje, zawodu. Więc po cóż tracić 5 lat studiów na nic przydatnego?
2. Ale patrząc z praktycznego punktu widzenia - filologie to przeżytek. W czasach ogólnodostępności materiałów językowych oraz żywej i natychmiastowej wymiany międzykulturowej, studia nie będące do końca specjalistycznymi (językoznawstwo i kultura Francji na romańskiej są opcjami, a literatura jest traktowana pobieżnie) nie są żadnym wyznacznikiem wiedzy. Ja napiszę pracę magisterską o didaskaliach w dramacie Victora Hugo, kto inny o wykorzystaniu literki "f" w jezyku medycznym, a obaj będziemy filologami w których dokładniejsze zainteresowania nikt nie będzie wnikać.
3. Po filologii można również być tłumaczem, literaturoznawcą lub sprzątaczką. Cóż za wachlarz możliwości - tyle że ten rozdźwięk oznacza powierzchowność. Filologie powinny zostać jakoś rozdzielone - od kształcenia nauczycieli są już studia nauczycielskie, analizę języka można by przekazać językoznawstwu (wszak nie potrzeba 5 lat na dokładne opanowanie struktury nawet fińskiego), tłumacze by się również kształcili osobno pod kątem własnej profesji - mogliby od razu robić dwa języki naraz.
4. Pytanie zwrotne do Eszka - a Ty po co studiujesz filologię angielską? |
|
Powrót do góry |
|
|
karuuu *xiuxiu* student pełną parą
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: skądinąd bohemistyka
|
Wysłany: Pon 10:25, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Ja na przykład chcę się wymigać od wojska. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lorca Not Orca doktorant
Dołączył: 28 Lip 2005 Posty: 2099 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Filologia, za przeproszeniem, romańska.
|
Wysłany: Pon 10:28, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
We are not amused ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
karuuu *xiuxiu* student pełną parą
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: skądinąd bohemistyka
|
Wysłany: Pon 10:32, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez karuuu *xiuxiu* dnia Pon 10:55, 31 Paź 2005, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina student pełną parą
Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: takie jedno ładne miasteczko w Małopolsce....
|
Wysłany: Pon 10:39, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Po moim kierunku kompletnie nie mam zadnych perspektyw, zwlaszcza w moim rejonie. Zdaje sobie sprawe z tego, ze nie bede tlumaczem czy jezykoznawca, ani nawet pilotem wycieczek(mimo, ze te trzy opcje bardzo by mi odpowiadaly);(Niemniej jednak poszlam z czystego zainteresowania i stwierdzam, ze nie ma az tak zle. A tak poza tym to skad mamy wiedziec, na co bedzie zapotrzebowanie za kilka lat? |
|
Powrót do góry |
|
|
k... ...
Dołączył: 29 Wrz 2005 Posty: 582 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:03, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Lorca Not Orca napisał: | religioznawstwo czy właśnie filologie wyglądają jak anomalie |
dzieki a tak na powaznie to oczywiscie to wiem, ale chce skonczyc studia, a rok wczesniej udowodnilem ze tak sztuka nie uda sie na kierunku, ktory mnietotalnie nie interesuje |
|
Powrót do góry |
|
|
Kameal student pełną parą
Dołączył: 22 Sie 2005 Posty: 376 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:06, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Ha, ja wierzę, że jest w tym sens, że szkolnictwo europejskie juz dawno temu włączyła literaturę piękną do grona "sztuk", które wykształcony człowiek znać ma. Jak dowiedziałem sie na wstepie do językoznawstwa, jedyną motywacją ku poznaniu wiedzy bywa chęć dowiedzenia się więcej. Sztuka dla sztuki? Sztuka dla ducha! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lorca Not Orca doktorant
Dołączył: 28 Lip 2005 Posty: 2099 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Filologia, za przeproszeniem, romańska.
|
Wysłany: Pon 16:13, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Ewelina - na rosyjski akurat będzie.
Karu - <przytul małpkę> |
|
Powrót do góry |
|
|
Eszek student pełną parą
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia angielska
|
Wysłany: Pon 16:49, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Studiuję, bo :
1. Pierwszy bardzo prozaiczny powód - lubię języki, interesuje mnie literatura. Wybierając studia myślałam głównie o specjalizacji translatorskiej i wciąż o niej myślę, choć zdaję sobie sprawę, że może być poza moim zasięgiem. W gruncie rzeczy nie wiem, co będzie na trzecim roku, ale cokolwiek wybiorę, myślę, że będę zadowolona z wyboru, ponieważ najbardziej cieszy mnie właśnie to, że mogę w ogóle studiować ten kierunek.
2. Po głowie chodziło mi kilka innych kierunków, ale zawsze wśród opcji przewijała się jakaś filologia. Właściwie to wyszła z założenia, że nie wiem, co będę studiować, ale na pewno będzie to jakaś filologia.
3. Wychodzę z założenia, że powinno studiować się to, co się lubi, a nie to, co inni by chcieli, abyśmy studiowali, lub co jest zgodne z rozsądkiem (moi rodzice byliby uchachani, gdybym wybrała administrację, bo po tym przynajmniej jest praca - jeszcze). Po prostu to lubię.
4. Jak się coś kocha, to po wszystkim znajdzie się zajęcie i nie, nie chodzi mi o sprzątanie...
Są studia podyplomowe w zakresie tłumaczenia. Poza tym jest specjalizacja. Myślę, że taki system jest dobry. Z tego co się orientuję, przynajmniej dwa języki trzeba znać w stopniu przynajmniej dobrym, aby dostać się na translatorykę. Na niektóre podyplomowe trzeba znać chyba trzy języki nawet. Wiem m.w. czego się mogę spodziewać, wiem czego chcę. Zobaczę, co da się zrobić, aby to osiągnąć. Tyle.
"Po filologii można również być tłumaczem, literaturoznawcą lub sprzątaczką" - yhym, rozdźwięk widzę tylko między dwoma pierwszymi, a trzecim przykładem. Sprzątaczką mogę być po każdym studiach wyższych. Miedzy tłumaczeniem, a literaturoznawstwem nie ma rozbierzności, bo będąc tłumaczem np. literatury pięknej muszę być także literaturoznawcą. Generalnie jest to przydatne przy każdym tłumaczeniu.
"Więc po cóż tracić 5 lat studiów na nic przydatnego?" - a mawiają, że języki to przyszłość . Nie uważam, żeby studia filologiczne były nieprzydatne. Są, są, tylko trzeba umieć to dojrzeć i umieć się w tym znaleźć, a przynajmniej tak mi sie wydaje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelina student pełną parą
Dołączył: 08 Sie 2005 Posty: 365 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: takie jedno ładne miasteczko w Małopolsce....
|
Wysłany: Pon 22:59, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Eszku, angielska jest zawsze przydatnapoki co, jeszcze sie nie przejadla, kierunek naprawde dobry, na ktory dostaja sie najlepsi, wiec wszystko przed Toba:)
Lorca, no nie wiem, czy bedzie, bo dzieki niektorym politykom, ktorzy usiluja jeszcze bardziej pogorszyc stosunki polsko-rosyjskie.....hmmm niezbyt:( |
|
Powrót do góry |
|
|
mely beanus
Dołączył: 04 Wrz 2005 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia ukraińska
|
Wysłany: Pon 23:07, 31 Paź 2005 Temat postu: |
|
|
Lorca Not Orca napisał: | tłumacze by się również kształcili osobno pod kątem własnej profesji - mogliby od razu robić dwa języki naraz. |
nooo specjalizacja: translatoryka to jest to, co bardzo by sie przydalo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eszek student pełną parą
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia angielska
|
Wysłany: Wto 12:21, 01 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Ewelinko, ja się nie przejmuję .
A to, że stosunki polsko-rosyjskie mogą się pogorszyć, nie znaczy, że język nie jest przydatny - tzn rosyjski. Hm, chyba właśnie z rosyjskim jest coraz lepiej. Wielu przynajmniej widzi w tym przyszłość. W sumie też myślałam o rusycystyce . |
|
Powrót do góry |
|
|
dżdżowniczka beanus
Dołączył: 31 Lip 2005 Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia angielska
|
Wysłany: Sob 15:53, 05 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Dlaczego chcę iść na fil. ang?
Idąć do liceum, byłam pewna, że ójdę na dziennikarstwo, aż kiedyś, przy śniadaniu uświadomiłam sobie, że tłumaczenie książek to właśnie to, co chcę w życiu robić. Tak nagle, z nienacka, po prostu...
Uwielbiam rozbierać słowa na czynniki pierwsze, dostaję gorączk, widząc błędy ortograficzne w ojczystym języku, fascynuje mnie etymologia wyrazów polskich i obcojęzycznych (tak jak Ciebie, Eszek), przenikanie się języków, podobieństwa i różnice w wyrazach pochodzenia łacińskiego, występujących w różnych językach eoropejskich - po prostu lubię się w tym babrać. Poza tym uważam, że doskonale jest uczyć się polskiej ortografii na podstawie obcych języków; choćby angielskiego (bomba, a nie bąba - bo bomb, pejzaż a nie pejzarz - bo paysage).
Poza tym uwielbiam pisać, tworzyć własne teksty, a dobre tłumaczenie nie może być tłumaczeniem dosłownym. Żeby książkę ktoś chciał czytać, musi być dostosowana do realiów danego kraju, języka, musi być ciekawwie napisana, a taka nie będzie, jeśli tłumaczenie będezie dosłowne - wiadomo. Dlatego tłumacz musi być TFUrczy jak cholera
Chciałabym w przyszłości być na takim poziomie jak Bartosz Wierzbięta - autor dialogów do "Shreka" i innych takich
Oczywiście myślę idealistycznie, bo wiem, że tłumaczem tak łatwo zostać nie jest, ale marzenia trzeba mieć, prawda?
Bo w szkole - od podstawówki aż po liceum - nie chciałabym uczyć; nie wytrzymałabym nerwowo, słuchając dukania i paskudnych błędów uczniów; czuję, że cofałabym się w rozwoju a jeden zdolny uczeń na klasę to za mało, by to zrekompensować Jeśli już miałabym uczyć, to tylko studentów, ale żeby być nauczycielem akademickim, też nieźle trzeba się napracować....
Pozdrawiam wszystkich zapaleńców językowych! |
|
Powrót do góry |
|
|
Eszek student pełną parą
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia angielska
|
Wysłany: Sob 16:06, 05 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
dżdżowniczka - >
Tak jak Barańczak. Przeglądałam tylko fragmenty, ale już sam wstęp powala i zwraca uwagę na technikę tłumaczenia. No i :
"MAŁY, LECZ MAKSYMALISTYCZNY
MANIFEST TRANSLATOLOGICZNY,
albo :
Tłumaczenie się z tego,
że tłumaczy się wiersze
również w celu wytłumaczenia
innym tłumaczom,
iż dla większości wierszy
nie ma wytłumaczenia."
Tak, tak, przeczytam, jak tylko będę miała czas. A tłumaczenie - marzenie, ale może się spełni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Halszka student pełną parą
Dołączył: 29 Wrz 2005 Posty: 467 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: teatrologia, archeologia Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:01, 07 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
ja doszłam do wniosku, że pierwszy kierunek studiuje się dla przyjemności,a drugi- żeby móc coś robić w życiu... tylko jak tak patrzę, na co chcę zdawać w przyszłym roku, to moja teoria upada |
|
Powrót do góry |
|
|
Kingchen student pełną parą
Dołączył: 19 Wrz 2006 Posty: 188 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: germanistyka
|
Wysłany: Pią 11:38, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
dżdżowniczka napisał: | Poza tym uważam, że doskonale jest uczyć się polskiej ortografii na podstawie obcych języków; choćby angielskiego (bomba, a nie bąba - bo bomb, pejzaż a nie pejzarz - bo paysage).
|
A chuligan, bo hooligan? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lorca Not Orca doktorant
Dołączył: 28 Lip 2005 Posty: 2099 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Filologia, za przeproszeniem, romańska.
|
Wysłany: Pią 18:28, 22 Wrz 2006 Temat postu: |
|
|
dżdżowniczka napisał: | choćby angielskiego (bomba, a nie bąba - bo bomb, pejzaż a nie pejzarz - bo paysage). |
Doskonałe przykłady, szkoda tylko iż zaczerpnięte odpowiednio z greki i francuskiego |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|