Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

cacaos

to jest miejsce na to, zeby sie pochwalic wlasnymi wynikami, ciekawymi zbiegami okolicznosci, fajnym zdjeciem itd. tylko ze warunek jest taki, ze ma to dotyczyc strikte autora postu...tzn. ma byc na zdjeciu, filmie, itd.
moze np. ktos sie chce pochwalic 5.0 z kartografii w pierwszym terminie?? to prosze skan indexu...itd...pozdro
P.S
smialo Smile

cacaos

zeby nie bylo, to umieszcze pierwszy...

ktos mi zrobil zdjecie...a ja o tym nie wiedzialem! Exclamation

skandal... Smile

Alabama

gdzies juz to widzialam;)
nawet Chuck nie potrafi tak zamachnąc sie łopatą...
niech zgadne czy to było robione przy bramie floriańskiej.?..buahauahahah;)...

Sułtan

Nieeeee

przy bramie floriańskiej nie jakis takich tablic jakie ma cacaos za sobą Cool

A mzoe to z Zabierzowa?? bo chyba tylko tam ludzie chodzą odgarniać śnieg z plecakami... Zabieraja do nich jedzenie, picie Very Happy

i inne takie rzeczy no bo tam podobno jak zawieja sniezna przyjdzie to ludzi do niedzieli szukają... palmowej Laughing

cacaos

kolezanka ma troche racji...florianska...ale nie przy bramie Razz

a ty Sultan to co?? u was tam na 513.33 to nie ma sniegu??
tez pewnie lopata machales... Razz

Sułtan

A no jest snieg ale ja to mam system taki co to sasiad swoją C30 wpada (Ursus C30 Laughing

) i odgrania mi droge a potem juz tylko resztki do odgarniecia zostaja Smile

A takie pytanko jeszcze Michas... skad ty odgraniales wogole snieg na florianskiej? Pewnie masz tam połowe kamienic i sie przyznać nie chces Wink

Ps. Michaś jak tam z operacją "notatki" Laughing

cacaos

a widzisz Sultan, bo ja to w powaznej firmie pracuje... Very Happy

i odgarnialem to co wczesniej z dachu zrzucilem, zeby mozna bylo do sklepu wejsc... Wink

a o reszcie szegolow to moze na gg napisze Ci co? Wink

suchy_herbatnik

Janiii

Sułtan

Hyhyhy ... no to sie pochwale Twisted Evil

Janiii

zuzka

"Sułtan" ale wywaliłes zdjęcie, az ciśnienie mi sie podnosi hie hie ciekawe dlaczego Wink

wrrrrrr

kuzynka303

No własnie Sułtan, ludzi straszysz...

Sułtan

cacaos

no wiec znowu sie chwale...moje cialo wzbogacilo sie o 5 nowych szwow...razem mam juz na koncie 8 Exclamation

jaga007

no to kolej na moje chwalipięstwa Very Happy

przedstawiam najgłupszy sposób na spędzenie 3 miesięcy z nogą w gipsie Crying or Very sad

MIEJSCE: kuchnia;
dwa lata temu, poniedzialek 10 rano.. Siostra moja Anna myje kubek na herbate... niechcacy upuszcza go, a ten wpada w ruch rotacyjny i ciacha, oddalona o ok.4-5metrów, moją stope... i to jeszcze z tyłu na poziomie kostki <choć stałam do Niej zwrocona przodem>...
MIEJSCE: POGOTOWIE: diagnoza = przecięta 1/3 ścięgna Achillesa.. operacja... dwa tygodnie w szpitalu Very Happy

3 miesiące w gipsie... z bezwzględnym zakazem chodzenia np. o kulach Exclamation

jedyny moj srodek transportu do łazienki & toalety plecy lub ręce drugiej osoby Very Happy

najgorsze 3 miesiące w moim życiu... "przykuta" do łóżka + codzienne bolesne zastrzyki w brzuch...<przeciw zakrzepom jakby Ktoś nie wiedział>
po 3 miesiacach w gipsie nastepne 3-4 miesiące chodzenia o kulach...z codzienną rehabilitacją.. a później nastepne 2 już bez kul Very Happy

sam okres chodzenia o kulach spędziłam bardzo miło... na szczęście zdarzyło się tak, że wtedy pojechałam na pół roku do Luxemburga... i tam prawie od nowa uczyłam się chodzić Very Happy

a skutki tego nieszczęśliwego wypadku odczuwam do dziś.. Crying or Very sad

pewnie nie ma się czym chwalić, ale co tam... Komuś trzeba się wyżalić Very Happy

Grechutnik

zdarza się

cacaos

suchy_herbatnik

No to ja też pochwalę się makabrycznym przeżyciem sprzed lat:)...
A było to tak:
W 3 klasie liceum jeszcze dość intensywnie uprawiałem różnego rodzaju sporty. Po przegranym przez moją drużynę meczu w siatkówkę postanowiłem udać się jeszcze na boisko koszykówki stracić resztę sił. Na boisko wraz ze mną udała się moja ówczesna dziewczyna z koleżankami. Na boisku spotkałem kolegów więc dzień zapowiadał się jednak fajnie. Chłopaki coś tam rzucają do kosza, dziewczynki siedzą na ławeczce przed boiskiem i spoglądają na wysportowanych mężczyzn. Postanowiłem pokazać swoje ponadprzeciętne usportowienie i zabłysnąć przed sympatyczną publicznością. Rozpędziłem się z zamiarem dokonania wsadu piłki do kosza. Udało się... poza lądowaniem... jakoś tak obróciło mnie w locie, że upadłem na prawą rękę. Coś chrupnęło (taki odgłos jakby ktoś zgniótł kubek plastikowy)... patrzę na rękę... oczom moim i wszystkim obecnym ukazały się dwie biało czerwone kosteczki wystające z przedramienia (kość łokciowa i promieniowa czy jakoś tak). Szpital jest niedaleko więc udało się sprawnie tam dotrzeć. Po batalii z pielęgniarką (nie chciała mnie wpuścić do gabinetu lekarza bo "pan doktur je tera kolacje") obejrzał mnie "pan doktur" i stwierdził bardzo mnie pocieszając: "uuu ty to już kaleką będziesz" - jak się później dowiedziałem żartował bo takie ma poczucie humoru Smile

Cała przygoda skończyła się 3 miesięcznym gipsem. Drutem w jednej kości. 4 śrubami i blachą w drugiej kości. Po roku wyjęli mi to ustrojstwo z ręki. Do dziś moją prawicę zdobią urocze blizny.
A mówią, że sport to zdrowie Smile

A twoje szwy cacaos to skąd? Pochwal się Laughing

Sułtan

A jak o takich "sympatycznych" sprawach dyskutujecie to ja sie tez pochwale:) A co ! Wink

Oczywiscie szwami Laughing

Minowicie w maju 2003 czyli w miesiącu mojej matury, zaraz po pisemnych egzaminach grałem sobie w piłeczke ze znajomymi i takim ejdnym starczym siasiadem tak kolo 40 lat miał. No a jako ze grał w precziwnej druzynie i raz jakos mnie minął no to ja biegłem za nim z chęcią rewanżu i gdy ten chciał sie złozyc do strzału ja mu wszedłem pięknym wślizgiem od tyłu ( bez skojarzen Wink

) ale piłki mu wybić nie zdołałem bo zdąrzył strzelic (nawet bramke strzelił Mad

) a i przed moimi nogami tez uciekł a ja tak pieknie na śliskiej trawie pojechałem pare metrów az zatrzymałem sie na betonowym deklu do jakiejs studzienki kanalizacyjnej. Byłoby wszystko oki gdybym w nia uderzył butami ale ze uderzyłem zgiętą noga a scieslej mówiąć kolanem no to miałem taka "sympatyczna" dziure na rzepce. I wtedy to ją (rzepke) pierwszy raz zobaczyłem prawie w całej okazałości Cool

ale to dopiero poczatek przygód Laughing

Pojechałem do szpitala tam załozyli mi 7 szwów na kolanko i wsadzili go na szczescie tylko w szyne Smile

tak na 7 dni Smile

Zakałdanie szwów było tak przyjemne ze czułem jak koles szarpie mi "mięsem" w całym kolanie.
Po 7 dniach sciągłem szyne a po kolejnych 3 wyjeli mi prawie wszystkie szwy... Prawie bo siódmego sam sobie znalazłem (widziałem zaraz pod skórą taki fajny supełek Laughing

) a wyciągneła mi go jakas pielęgniarka bez znieczulenia... ahh ten dreszcz który mnie przeleciał pamietam do dzis Laughing

W między czasie taki kulawy zdałem ustny niemiecki na db Cool

A potem mialem ustny polski. Na nim babka przez 10 minut mnei bluzgała ze od 2 klasy LO olewałem nauke a potem sie darła o to ze nie chodzilem w maju na konsulatcje i fakultety... a nie chodzilem bo wiecie.. noga Wink

No i skonczylem z dopem z polaka Laughing

a blizna do tej pory w zaleznosci od pogody i zmeczenia zmienia kolory od pomaranczowego przez rózowy po fioletowy Laughing

taka oto była moja fenomelnalna i interesujaca przygoda ze szwami. Smile

kuzynka303

A mozna sie pochwalić 5 z egzaminu ze statystyki... ? Smile

cacaos

kuzynka303

No może troszkę... Wink

Alabama

kuzynka303

No ja nie wiem jak mi to sie udało Smile

suchy_herbatnik

To ja pochwalę się jeszcze gdzie mieszkam Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Dopisałem kilka ułatwień jakby ktoś był zainteresowany rozgryzieniem co to za mieścina Smile

I jeszcze miniaturka:
[link widoczny dla zalogowanych]

gibemarvel

też się pochwalę..

[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]

wiecie, że sprzedaje się koszulki z napisem "I love NH" ?! Shocked

dramat

jaga007

korci mnie strasznie żeby się pochwalić 4.0 z egzaminu z kartografii.. ale chyba się powstrzymam.. chociaż to był drugi termin więc się liczy podwójnie Very Happy

cacaos

phi...to nie masz tak rozowo, bo to wyhodzi srednia 3.0 Razz

Alabama