Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

Mataforgana

Właśnie, tak się zastanawiam: czy nasz rok będzie zupełnie sfeminizowany? xD

Oł jeee, fajnie że z aprobatą przyjęłyście tę sugestię co do pracy organicznej przy księgach Cool

Nyu - kąpiel w pianie, cholera! też bym chciała ale cierpię na pewne niedostatki jak narazie xP

whrrraaa, zuo! a myślicie moje drogie o naszej integracji? pasowałby wam termin tak 20-25 sierpnia? Cool

Nyu

mnie w sumie tak, bo 28 jest solina wiec przyjade wczesniej i mozemy zrobic maly integracyjny rajd po krakowskich knajpkach Very Happy

lamiam

jak najbardziej zuy termin - wchodzę w to ;p

tylko może tak bardziej 23 albo 24? bo w weekend to mnóstwo hołoty na mieście. chyba,że macie jakieś ambicje na absolutnie dziki klabing. ja,chociaż imprezowicz wtygodniowy,się dostosuję.

Magdalena19

Nyu

mnie najbardziej 26/27 sierpien

Pflanze

ja jestem w Krk 20/21 sierpień, załatwiam sprawy z mieszkaniem. inaczej nie mogę, bo pracuję. Najbardziej odpowiadałby mi 21. Co do dalszych ustaleń, dajcie mi znać na nr 517 045 827, bo nadal mam odgraniczony dostęp do pieprzonego internetu Smile

Na liście widziałam kilku mężczyzn, ale co z tego wyjdzie, nie wiadomo ^^ Zresztą, zawsze to większe zróżnicowanie wśród znajomych, ale jeżeli chodzi o moje zainteresowanie, to większe wzbudza przedział wiekowy wykładowców niż studentów ;D

Jeżeli uda wam się, chociaż częściowo, być w Krk 20/21, dajcie mi znać.

lamiam

ojezus...każdemu pasuje inaczej.
tylko ze mnie taka sierota,której pasuje prawie zawsze ;p

Mataforgana

No widzisz lamiam, takie dziwadło z Ciebie jakieś, ja nie wiem... mogłabyś pomarudzić że Ci coś nie pasuje Twisted Evil

(farciara, w Kraku mieszka, nie pracuje, to co się dziwić że każdy termin jej odpowiada! xD )

jeśli chodzi o mnie - wprowadzę jeszcze większy zamęt Twisted Evil

albowiem 22.08 będę w Kraku podpisywała cyrograf w sprawie mieszkania, więc, generalnie rzecz biorąc, następny dziki, z dupy wyjęty termin

Pflanze

22 to ja pracuję 10h ^^
no cóż, jak nie wyjdzie, to zrobimy sobie spotkanie w końcówce września.

Słuchajcie, zabrałam się do czegoś, co nazywa się "Historia sztuki wśród nauk humanistycznych" i jest jedną z obowiązkowych do przedmiotu "Wstęp do hist szt", ale obawiam się, że od dwu tygodni tkwię na 15 stronie ^^. Mam nadzieję, że nie jestem osamotniona, jeżeli chodzi o "tkwienie".

Lamiam, skoro tobie wszystko pasuje, to ja proponuję piwo w sobotę za dwa tygodnie Wink

albo w piątek.

lamiam

no wiesz Pflanze, wstyd, ja już przerobiłam wszystkie podręczniki,aktualnie jestem na etapie opanowywania na pamięć co obszerniejszych fragmentów. jestem zatem słusznie o b u r z o n a twoim lenistwem i ignorancją. tfu! nieładnie! (przerażacie mnie już zabierając się za książki do hs, spoko-moko, jeszcze nam bokiem wyjdą)...

no ja piwo zawsze chętnie,nawet codziennie,tylko że (aaaau, to teraz powybrzydzam, ekstaza ;p) - jednak jestem chyba porywana w krótką podróż na wschód Polszy od 19 do 23 sierpnia. ale poza tym wyrywkiem z życia jestem dostępna - także jeśli ktoś ma chęć,to odezwać się proszę Wink

agaataj

Witam witam Cool

widzę, że wirtualna integracja hs-owców rozpoczęta.
Bardzo chętnie piszę się na jakiś mini-zlot, tylko ciężko dogodzić mi z terminami - praca. Ale jestem dobrej myśli, w najgorszym wypadku można się spotkać pod koniec września, jak ktoś już proponował.
I apeluję o nie czytanie książek w porze wakacyjnej, dajcie odpocząć styranemu mózgowiu, które zapewne jeszcze się nie zregenerowało po maturalnych rozrywkach Wink

Mataforgana

Bogowie, nie dogadamy się, sierpień odpada jeśli mamy się spotkać w większym gronie niż 2-3 osoby xD

wobec tego - czas na alternatywę: wstępnie rzucam datą 20 września, a wy z tym zróbcie co chcecie xD moze do tego czasu dołączą do nas inni histerycy i może wreszcie terminowo będzie bardziej ok ;D

Pflanze

Nie mogę xD
Sprawa wygląda tak, że pracuję tylko po 5h dziennie, ale mam w ten sposób zapieprzone wakacje do 15 września i nie mogę się ruszyć. Potem jeszcze mam zawróconą głowę do 19. Potem chcę wreszcie wyskoczyć na krótki urlop do siostry, do Wrocławia. Więc w Krk będę dopiero na ostatni dzwonek, powiedzmy, po 25 Smile

Obawiam się, że jakiej mądrej książki nie przeczytałabym teraz, do pierwszego kolokwium i tak będę z powrotem zielona, więc raczej po prostu poczytam sobie "Lalkę". (Swoją drogą, pokochałam pieprzniętą OKE za tę ich popieprzoną konwencję literacką Very Happy

)

agaataj, witamy.

A więc, w Krakowie jestem 20/21. 20 wieczorem mogę wyglądać dość dziwnie, bo, wyobraźcie sobie, wygrałam w jakiejś głupiej ankiecie "odnowę biologiczną twarzy", cokolwiek to znaczy, i zamierzam zaryzykować, skoro już tam się pojawię. Co oczywiście nie wyklucza, że 21 będę wyglądała równie źle, ale przynajmniej będę chętna i dostępna jednocześnie, więc zapraszam do knajpy kogokolwiek.

Mataforgana, my, jako małomiejskie, pijemy w sobotę. Nie wykluczone, że w tym dniu tęż będę udawać, że pracuję, ale w takim wypadku postaram się zmienić grafik.

lamiam

lol...
no ja w drugiej połowie września planuję mały tour od bieszczad po stolicę a może i o kijów zahaczę więc przed 25 raczej nie wrócę do grodu kraka nad vistulą.

ale w sumie możliwe, że będę mogła łyknąć conieco z tobą,Pflanze,w piątek 20 znaczy przyszły piątek, znaczy po tej twojej odnowie biologicznej,znaczy jeszcze się ustawimy ;p

Nyu

nigdy sie nie dogadamy Very Happy

najwyzej po jakze uroczystym rozpoczeciu roku akademickiego zbieramy cala histeryczno sztuczna ekipe i idziemy wtedy na piwo a potem zobaczy sie co dalej Very Happy

Pflanze

Jak mawia Till Lindemann... oh, ja Very Happy

Mam problem egzystencjalny. Przesiedziałam całą noc na kompie, chce mi się spać i w tej sytuacji wypranie spodni urasta do rangi niewykonalnego, nie mówiąc już o ich wysuszeniu w trzy godziny.
No i gadam od rzeczy.

Mataforgana

Nie no, ręce opadają Wink

ale mam nadzieję że na immatrykulacji będziecie wszystkie? xD

Pflanze, ja rozumiem Twój ból, wypranie spodni tak w ogóle wcale nie jest takie proste, do tego trzeba mieć naprawdę trzezwy umysł xP i jeszcze suszenie!
Odnowa biologiczna twarzy - brzmi trochę strasznie, ale pewnie tylko brzmi, bo jak stamtąd wyjdziesz to przyćmisz wszystkich boskim, metafizycznym blaskiem bijącym z Twej odnowionej facjaty i generalnie będziesz bóstwo Very Happy

co do Lalki - fuj fuj fuj xD
co do OKE, CKE itd - jak wyżej xP

lamiam - Bieszczadyyy! ja już zbieram swój szanowny odwłok od kilku lat żeby tam pojechać w czasie sierpniowego deszczu Perseidów (btw wczoraj i dzisiaj w nocy sobie można ładne spektakle pooglądać na niebie), niestety w tym roku nie udało się w sierpniu, ale w pierwszej połowie września chyba pojadę, nareszcie xD

Pflanze

A tam. Lalka jest świetna.

Obawiam się, że po tej całej "odnowie biologicznej" zmieni sie tyle, że nabawię się karnacji młodego Indianina.

lamiam

w sumie trochę w tym racji jest, takie "odnowy" często krzywdzą. aale piękno wymaga cierienia ;p może tuż po tym szamańskim obrzędzie będziesz jaka będziesz, ale po jakimś czasie jak to się wszystko tam uklepie,wygładzi,wybychnie to i tak zostaniesz bóstwem że łohoho.

w mordę, Mataforgana, Ty uważaj z tymi kurde deszczami - ja tu mam w okolicy takiego pana, którego wyznania zmroziły mi krew w żyłach i ja bym z kosmosem nie zadzierała ...tu dowód: [link widoczny dla zalogowanych]
(na prawdę polecam ten fachowy,poważny materiał - to widać tu nawet na dolarze i żona z córką pauliną spali).

a,Pflanze - cóż to za germanofilia? ;p

Mataforgana

Orzesz cholera jasna, teraz to będę się bała nawet zerknąć w niebo Zdziwiony

(btw, mają Czarne oczy, porozumiewają sie Telepatycznie... to prawie jak ja xP ) i w ogóle, dostałam ataku niekontrolowaniej radości oglądając ten jakże niesamowicie poważny i naukowy dokument...
ej, ale wiecie ile życzeń można sobie pospełniać jak spada tyle gwiazd? polecam, mówię wam, hurtem wszystko załatwicie Twisted Evil

Nyu

oj gdyby u ans na roku byli mezczycni tacy jak ten dziennikarz...fajny byl... a co do pana brozka to koles wymiata Very Happy

"strzykawki dwie mi chcieli w glowe wbic" nieeee padlam xD

Pflanze

Czuję się poszkodowana, bo lipny laptop mojego ojca nie radzi sobie z filmami. Zwłaszcza ze względu na dziennikarza.

Muszę się z wami podzielić radosną nowiną - mam cały wolny weekend. Kocham święta.
I mniej radosną: muszę zacząć wytrwalej ćwiczyć swoją głowę przed studiami, bo wczoraj urżnęłam się pięknie dwiema/dwoma?/ (z haczykiem ^^) lampkami wina. Very Happy

Nyu

2? dziewczyno my to Cie dopiero wytrenujemy przez te studia! Very Happy

a powiedzcie mi, gdzie moge znalesc ta liste ksiazek obowiazkowych? jest to gdzies na necie?

Nyu

juz znalazlam xD

Mataforgana

Oj Pflanze, czeka Cię w takim razie ostre przysposabianie się do studenckich imprez Cool

jak sobie przypomnę co się u nas w akademiku działo... jeszcze tam we Wrocku mają taki system, że wszystkich pierwszorocznych prawie wpychają do tego słynnego, najbardziej przepitego akademika, chyba po to żeby im szkołę przetrwania na wstępie zapawnić xP jeśli takie intencje mają to zaiste realizuje się ten zamiar w niemalże 100%, nic już pózniej człowiekowi nie jest straszne ani dziwne Twisted Evil

i gratuluję wolnego weekendu Very Happy

A co do dziennikarza - taki sobie szczerze mówiąc xP ale ja zawsze wybrzydzam niemiłosiernie, aż wstyd...

Litościii baby, zostawcie te księgi, myślcie o niebieskim niebie, chmurkach (o słoneczku niekoniecznie xP) motylkach i strumyku w samym środku pięknej górskiej dziczy!

lamiam

pan dziennikarz, mości gwiazda moich lokalnych mediów Was urzekł? co kto lubi. z tego co wiem,to intelektualnie on jest mocno,umm....toporny ;p a jego facjata pojawia się co tydzień w mości lokalnej gazecie - mogę Wam wyciąć tę mordeczkę w prezencie, jakość wydruku najwyższa, luksusowy papier gazetowy, mniam mniam. rozważcie ;p na realnego nie ma szans - mój kolega był nim kiedyś zainteresowany ;p i okazało się, że dziennikarz ma 23 lata i już wstąpił w związek małżeński. szybki.

Mataforgano - bo ten,khym,dziennikarz, to nie jest długowłose ciacho,proste ;p, btw. odzyskuję wiarę w gród Kraka - ojezu jakiego widziałam ostatnio boskiego szatana w galerii krakowskiej ( Exclamation

).

noo...mój ruski łeb wytrzymuje baardzo ostre tępo, więc Pflanze, szykuj się ;p

Mataforgana

o Matko Boska Rurowa Odkurzaczowa Dziewico (jezu jak to się strasznie odmienia przez przypadki xP ) Szatan? W galerii? Jedynym logicznym wytłumaczeniem tego zjawiska byłoby jakichś 5 powodów:

a)zabłądził
b)szedł do empiku
c)przechodził bo miał bliżej
d)szedł z/do wc
y)to nie był szatan

nie wiem jak Wy, ale ja się brzydzę galeriami. nie to żebym ich panicznie unikała, ale jak spędzam tam wiecej niż 10 minut to czuję się jakaś taka... skażona, zmęczona, oszołomiona. co ciekawe, nawet koncert black death satanic sadistic fuckin norwegian trv grindcore jazz metalowego bandu nie jest w stanie doprowadzić mnie do takiego stanu ;D

lamiam

...z) robił zakupy w carrefourze ;p

galerie działają na mnie jak wampiry energetyczne. i generalnie z galerii owej wspomnianej korzystam głównie wtedy, gdy wysiadam z pociągu i wyjeżdżam schodami ruchomymi kierując się ku najbliższemu wyjściu...poza tym czuję się za mało odpicowana i przytłoczona nawarstwieniem lansu-blansu w tymże miejscu, więc odpuszczam. no i aha - korzystam jeszcze z carrefoura, bo to najbliższy tani w miarę supermarket w okolicy i carrefour jest ok:)

Mataforgana

o to to! mnie też to siedlisko pustostanów potrzebne jest głównie w tych wspomnianych przez Cię celach, tyle że ja wysiadam z autobusu, po czym kieruję się w tunel prowadzący do galeryi, zawierający mnóstwo ciekawych książeczek w środku ^^ pózniej następuje moment lekkiej dezorientacji, szukanie wzrokiem schodów i rzucenie się w kierunku wyjścia ;]

a, i miałam pisac o tym carrefourze powiem Ci Twisted Evil

ale pomyślałam se że prawdziwe szatany korzystają tylko z usług Biedronki przecież xP

rany, musiałam zedytować bo mi jakaś zielona buzka zaczęła ekran lizać O.o