Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

mueropormarco

widze, mala, ze jednak sie dostalas na arabistyke Smile

ja szczesliwie tez, co prawda z 38 czy tam innego 40 miejsca, ale zawsze Smile

troche jednak moze byc ciezko, bo juz na wstepie moge domyslac sie, ze bede jednymz najgorszych, a nie najlepszych...

mysle, ze wybralismy bardzo ciekawy kierunek. Ja juz nie moge doczekac sie niektorych przedmiotow Smile

martwi mnie tylko lacina i wf ... szczegolnie warunki zaliczania wf, np. "mozna tylko raz nie przyjsc bez usprawiedliwienia" "odrabianie zajec obniza ocene" etc ;/

no i dosyc duzo zajec. ponad 800h, to wychodzi ze 30h tygodniowo...

witam wiec wszystkich i do zobaczenia w pazdzierniku. i sory za chaotyczny post, ale to moj pierwszy na offuju, wiec wybaczcie Smile

mueropormarco

Imperfspirit

Lorca Not Orca

Imperfspirit

Zniszczyłaś moje marzenia Razz

;D

Halszka

z ciekawości- to ile punktów minimalnie (powiedzmy) trzeba było mieć, żeby się dostać na arabistykę?

mueropormarco

bodajze 86,5 zeby byc 35, ostatnia przyjeta osoba.

z 85,5 bylabys 38-40 na liscie, czyli przyjeta w drugiej rekrutacji Smile

ej noooo, szwedzka to moj kierunek marzeń! arabistyka byla dopiero na drugim miejscu...

niestety, przy 1110h szwedzkiego i 700h niemieckiego na filologii "szwedzkiej" (haha), nie ma sensu tego studiować, wyleciałbym po miesiącu/semestrze.

no wlasnie tez mi sie wydawalo ze duzo metali bedzie na szwedzkiej, a tu nic!

SZWEDZKI..........

proszka

a ja właśnie jestem na szwedzkiej i trochę przeraża mnie te 700h niemieckiego.. mature niby rozsz zdawałam, ale słyszałam, że germanistki miażdżą każdego. brr.

jazz

a powiedzcie mi jak to jest, bo ja jestem cały czas na liście rezerwowej, w przedprzedostatnim naborze ostatnia przyjęta osoba była 66. na liście, potem na 71. a teraz znów na 66. pozycji. To znaczy, że jest jeszcze 5 wolnych miejsc? I w ogóle do kiedy trwa rekrutacja na arabistyce? Dziwne , bo skoro jest te 5 miejsc jeszcze niby to czemu ostatnia osoba nie jest 76?

Z góry dziekuje za odp.
.............

Halszka

86,5? całkiem nieźle...

mala

mueropormarco, tak, dostałam się na arabistykę, jednak im bliżej października tym bardziej obawiam się czy dam radę się na niej utrzymac;) łacinę miałam przez trzy lata liceum i był to mój ulubiony przedmiot, więc jak na razie jej się akurat najmniej obawiam (choc może niesłusznie, słyszałam różne plotki o łacinie na uj...). I nie obstawiaj na wstępie że będziesz jednym z najgorszych, życie potrafi zaskakiwac;)

mueropormarco

Marusera

jazz

nikt nie wie jak to jest? Question

;/

mueropormarco

Kameal

mueropormarco

Kameal

1. Za w-f nie ma oceny. Jest zaliczenie bez.
2. Lektoraty są od drugiego roku, bo UJ nie chce inwestować dodatkowo w te osoby, które zrezygnują ze studiów na ew. po pierwszym roku.
3. Przez rok nie da się nic sensownego zrobić z łaciny, zwłaszcza, że 99% studentów ma ją w naprawdę głębokim poważaniu. Jak dla mnie, zasadniczą racją istnienia lektoratu w takim wymiarze godzin jest stworzenie miejsc pracy dla filologów- bo- jak mówi ustawodawstwo antyczne- wykształcenie literackie należy nagradzać. I mówię to bez ironii.

mueropormarco

Kameal

30 lekcyjnych to sporo, prawie tyle, ile w szkole średniej. Ale to chyba konieczne, bo inaczej nie wyobrażam sobie nauczania języka orientalnego od podstaw na poziomie uniwersyteckim. Ciekaw jestem, jakiego dialektu będą Was uczyć- stawiam na egispki.

A co do miejsc pracy- akurat pewna ilość filologów klasycznych jest niezbędna dla utrzymywania określonego poziomu kultury narodowej, a miło by było, gdyby część mogła pracować w zawodzie. W zasadzie sens miałyby 3 lata lektoratu łacińskiego, wtedy możnaby coś zrobić. Lektorat w takiej formie ładnie wygląda, bo zawsze możemy powiedzieć kolegom z zachodu, że u nas to łacina jest na neofilologiach i orientalistyce obowiązkowa... No i wspomniana funkcja filantropijna. Warto może wspomnieć, że sporo wczesnych pomocy (słowniki, gramatyki) do nauki arabskiego powstało po łacinie.

Co do lektoratów z języków nowożytnych- na takich kierunkach jak arabistyka 2 języki zachodnie (z puli: angielski, niemiecki, włoski, francuski) to w moim przekonaniu rozsądne minimum, zważywszy na to, że po polsku jest zwyczajnie szalenie mało literatury.

mueropormarco

od drugiego roku jest dialekt syro-palestyński, obejmujący kilka dialektów z tamtych okolic. a drugi to libijski chyba. wydaje mi sie, ze zalezy to po prostu od prowadzacych, obaj sa nativami, wiec jaka kadre maja, takie zajecia oferuja.

ja bym raczej masy pracujące filologów klasycznych skierował ku liceom, a nie uniwersytetom -- mysle ze tam mialoby to większy sens i licealiści mogliby się rozwinącw jakimkolwiek sensie.

no w puli języków, które wymieniłeś, niewiele jest języków atrakcyjnych (żaden?). a jako hispanofil nie zdzierżę ani włoskiego, ani portugalskiego Smile

niemiecki jest niewątpliwie przydatny w wielu dziedzinach życia, także przy nauce języków orientalnych, no ale żeby się nauczyć jakiegoś języka trzeba mieć choć trochę chęci........

a przez takie pomysły zapewniania miejsc pracy filozofom i innym germanistom nie mogę studiować szwedzkiego - 1100 h szwedzkiego i 700h niemieckiego przez 5 lat?! żałosne. nie lepiej drugi język skandynawski? tak samo u nas, nie lepiej byłoby jakiś wstępik do kurdyjskiego albo hebrajskiego, zamiast tej nieszczęsnej łaciny? zasady morfologii czy innego czegośtam językowego wolałbym poznawać na arabskim i angielskim, niż na łacinie.

narzekam też z tego powodu, ze przy 2 kierunkach mam 50 h w tygodniu, no i każdy nieprzydatny przedmiot mniej to 2 hw tygodniu wiecej na odpoczynek, przesiadki autobusami czy też bardziej przydatny wykłąd Very Happy

jazz

aha, czyli jednym słowem jest szansa się dostać jeszcze Smile

Ale z tego co tu czytam, to chyba "dość" ciężko jest na tej arabistyce na UJ. Na UAMie chyba nie ma łaciny... w ogóle co ma piernik do wiatraka? Trochę ta łacina mnie zniechęca do dalszego udziału w rekrutacji... No ale zobaczymy, kurcze. Wydaje mi się, że w Poznaniu jest to jakoś bardziej poukładane.

Halszka

dajcie spokój! łacina to śmiech na sali- serio! też się jej bałam, a tutaj okazało się, że nie ma czego Razz

a WF można odrobić chodząc na jakąś sekcje- miło i przyjemnie. lepiej martwcie się o zajęcia typowo "arabistyczne" Wink

może będę próbowała wkręcić sie do Was na lektorat Razz

a!

Lorca Not Orca

A co, jacyś fajni? Wink

mueropormarco

Lorca Not Orca

A to do Twojego posta było?

Halszka

no to kiszka... trzeba będzie uderzyć do PSC, może tam uda mi się coś zdziałać. Niestety, jedyna szkoła oferująca lektorat z j. arabskiego całkowicie mi nie odpowiada Neutral

Mruczek

Uf, to co ja tam mialam... Wiec w wyniku nieprzewidywalnych wypadkow losowych wyladowalam ostatnio na tejze arabistyce. Jak czytam lektoratow w tym roku nie mamy (uf), zastanawiam sie czy jak ktos sie juz rok laciny uczyl i ma 1 rok zaliczony to mu to tutaj uznaja? Bo tu jest lacina przez 2 czy 3 semestry?
Podoba mi sie rozklad zajec. Widac ze nawet szanuja studenta i nie kaza mu sie zameczac od 8 rano do 20 bez obiadu albo dreczyc sie z 3 godzinnymi przerwami miedzy zajeciami (jupi).
Poniewaz zalezy mi na tym, zeby byc w gr 1 chcialam zapytac, czy podzial na grupy jest alfabetyczny? A jak nie, to sie do wszystkich ladnie usmiechac ( Smile

- o, tak) zeby sie ze mna w razie czego pozniej chcial zamienic. Wyprawy na Piastowska mam juz dzieki Bogu za soba, bo z zalatwianiem wf w formie zajec innych niz zwykly wf na sali jest nieco problematyczne...
A czy jest ktos po 1 roku i moze cos na temat studiow cennego powiedziec (licze na opinie typy "jest super, studia sa przyjemne i jak ktos sie troche wysili to nie wyleci po roku" Very Happy

). Klaniam sie nisko i dziekuje.

Marusera