Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

noodle

Witam!
Zarejestrowałam się na SUM na politologię stacjonarną i mam już wyznaczony termin rozmowy rekrutacyjnej. W związku z tym mam pytanie, czy ktoś orientuje się może jak ona wygląda? Jak to było w poprzednich latach? Ewentualnie, jeśli też wybieracie się na rozmowę - z czego się przygotowujecie?

Z góry dzięki za odp. i przepraszam jeśli źle wstawiłam temat. Smile

juice

generalnie to faktem, o którym wszyscy wiedzą, ale nikt nie mówi głośno, jest to, że studenci licencjatu w naszym instytucie dostają się na SUM z buta. tzn innymi słowy - każdy kto chce się dostaje, a rozmowy są mniej lub bardziej luźnymi pogadankami.. w przypadku osób, które nie studiowały politologii czy tam SM u nas, sytuacja wygląda nieco ciężej... z tego powodu najlepiej jakby wypowiedziała się jakaś osoba, która dostała się na SUM, a wcześniej nie studiowała w INPiSM.

noodle

Mam jedynie informację od dziewczyny po UP, która na II rekrutacji w zeszłym roku, na rozmowie była pytana o to, o czym pisała pracę, żeby o niej opowiedziała i dlaczego wybiera taką, a nie inną specjalność. Ciekawa jestem,czy po prostu nie powiedziała wszystkiego,czy jej też było łatwo.

Czekam, więc na odpowiedzi osób, które nie studiowały na UJ na lic. i brały udział w rozmowie kwalifikacyjnej.
Z góry dzięki Smile

juice

nie no, na II rekrutacji to już biorą wszystkich, bo miejsca są wolne.
prawda jest jednak taka, że w pierwszej kolejności przyjmują UJ. Znam historię z zeszłego roku, akurat z rekrutacji na SM, niemniej prawdziwą, że dziewczyna po 1. st. na UJ dostała pytanie typu 'czym się pani interesuje' itp, a chłopak po niej z innej uczelni już odpowiadał na pytanie 'rozwój współczesnej gospodarki światowej'....

taka polityka wynika z tego, że dyrektor naszego instytutu nie jest fanem systemu bolońskiego i chce, żeby wszyscy studenci UJ którzy zaczęli, mogli te studia kontynuować... :/ sama procedura też jest chora, bo miejsc na SUM jest więcej niż studentów kończących licencjat i efekt jest taki, że poza wszystkimi ubiegającymi się z dziennych licencjackich, wolą przyjąć na dzienny SUM jeszcze dawnych zaocznych, niż brać ludzi z innych uczelni.
niemniej jednak zawsze trochę osób się dostaje. chętnych też nie jest tak wielu, więc dantejskich scen chyba nie ma. Niemniej zawsze jest więcej niepewności niż gdybyś studiowała na UJ licencjat.

noodle

No to mnie nie pocieszyłaś, ale mimo wszystko jestem dobrej myśli Smile

El Żbieta

w tym roku liczba chętnych była niemal taka sama jak limit przyjęć. więc stojąc tam pod pokojem i czekając na swoją kolej rozmowy tak mówiliśmy między sobą, że raczej wszyscy się dostaniemy Wink

ja robiłam licencjat poza UJotem, dostałam sporo pytań, ale nie wiem czy byłam maglowana bardziej niż absolwenci UJ. każdy kto wychodził mówił jakie miał pytania. zakres tematyczny szeroki- ogólnie nauki polityczne. no i warto wiedzieć co się dzieje aktualnie w świecie, ale to chyba jasne Smile