Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

mimi

Błagam, odpiszcie mi, bo nie wytrzymam Razz

notheryn

Kierunki humanistyczne, tzn. byle jaki, żeby był humanistyczny? Możesz próbować mało oblegane filologie - ukraińska czy słowiańska. Jeśli chodzi o filologię polską to najłatwiej dostać się na specjalizację nauczycielską.
Próbować zawsze można Smile

mimi

ufff.... dziękuję, że się nade mną zlitowałaś i mi odpisałaś Wink

Takiej odpowiedzi właśnie oczekiwałam :] To chyba sobie jednak dam spokój w tym roku z UJtem i spróbuję na UP, a za rok poprawię polski i biologię i będę wbijać na psychologię, bo to jest moje marzenie Smile

edynia

Pflanze, gratulacje:)

elusia

@Notheryn, ja się z Tobą zgadzam, że polski był przedmiotem, z którego mogłaś być zadowolona, ale zauważ, że nikt Ciebie nie uczy w szkole filozfii, etnologii, języka ukraińskiego, rumuńskiego, węgierskiego, tudzież wiedzy o filmie, kulturoznawstwa bliskowschodniego (ani dalekowschodniego też) i tak dalej. Ludzie, weźcie sobie do ręki katalog przedmiotów UJ albo innych uczelni i rozejrzyjcie się, jakie ciekawe rzeczy można robić przez co najmniej 3 lata.
Czy jesteś pewna, że chcesz do końca życia uczyć polskiego? Bo jeśli nie chcesz go uczyć, to może warto przynajmniej zastanowić się nad kierunkiem mniej wymagającym a ciekawszym, dającym więcej satysfakcji.

Polonistyka może ale nie musi Ci taką satysfakcję dawać. Owszem - po tym, jak przemielisz już niemiłosierną ilość bzdur napisaną przez stulecia, na pewno będziesz dumna z siebie, że nie każdy Ci kit wciśnie, zwłaszcza słownie. Poza tym część z naszego personelu to osoby o szerokich horyzontach itd. Ale same studia, zwłaszcza przez pierwsze 3 lata, są nieco bolesne.
Dlatego uważam, że może warto zastanowić się (jeszcze przez te 5 dni) nad jakąś inną alternatywą.

notheryn

Wiesz, to nie jest tak łatwo zmienić decyzję w ostatniej chwili. Kierunków jest naprawdę masa, z tym, że większość jest w gruncie rzeczy niepotrzebnych, bzdurnych a jednocześnie strasznie obleganych.
Katalog kierunków przeglądałam naście razy. Ale czy kulturoznawstwo bliskowschodnie da mi większe możliwości? W obecnej chwili pracuję w ośrodku kultury, mieszkam przy granicy i nie widzę w tym przyszłości dla siebie.
Wiem jak wyglądają studia polonistyczne oraz że najprawdopodobniejszą wizją po tym jest praca w szkole. Jeśli nie poczuję się w tym dobrze to zawsze mogę zacząć drugi kierunek, ewentualnie zrezygnować z tego. Przynajmniej będę miała jakieś doświadczenie Razz

Pflanze

elusia, pomóż mi. historia sztuki czy komparatystyka? komparatystyka czy historia sztuki? w obu istnieją rzeczy, które mnie męczą, przy czym możliwe że na historii sztuki od przyszłego roku wzięłabym wot.
jak dużo poezji jest na komparatystyce w stosunku do prozy i dramatu?
już nie mam pojęcia, co robić.

notheryn, jasne, że się spotkamy.
edynia, dziękuję.

elusia

Heh, Pflanze, co ja mam z Tobą zrobić ? Wink

Może Twoja pierwsza wersja jest dobra? Zacząć w IHS, a potem wziąć drugi kierunek u nas? oba warianty (ten, albo na odwrót) są dobre. Uważam, że jeśli masz takie "skrzyżowane" zainteresowania, to się dobrze odnajdziesz na 2 kierunkach, prędzej czy później.

Pflanze

a powiedz, czy bardzo trudno będzie połączyć hist szt z wotem?
boję się trochę tej historii sztuki, zwłaszcza pierwszych epok. a z drugiej strony na komparatystyce, jak myślę o tej poezji albo o staropolskiej to myślę, że lepszym wyjściem byłaby wąska specjalizacja: dramat i koniec. tylko nie wiem, czy dam radę na dwu kierunkach i w jaki sposób to się łączy. I czy lepiej zaryzykować już teraz, czy czekać z wotem do przyszłego roku.
Jak sądzisz?

elusia

Heh, ja bym Cię przeciągała na komparatystykę, dlatego, że tutaj jest jakiś warsztat badawczy literaturoznawcy, który może Ci się przydać na historii sztuki. Tymczasem teatrologia to nie jest polonistyka, to nie jest filologia. Nie ma w tym oczywiście nic złego Wink

Co do poezji i prozy: faktycznie, trzeba tego dużo czytać. I rzeczywiście zajęcia teatrologów mogą być bardzo ciekawe. Ale zawsze możesz np. wziąć historię sztuki od tego roku i wybrać sobie jakieś zajęcia na wiedzy o teatrze czy komparatystyce i chodzić na nie jako wolny słuchacz, żeby nabrać rozeznania. Plan zajęć jest zawsze na stronie polonistyki i przeważnie nikt do niego nie broni dostępu.

Jeśli chodzi o dramat, to powiem, jak ja to zrobiłam: zachciało mi się pisać licencjat o Szekspirze w Japonii i znalazłam promotorkę na komparatystyce, która mi na to pozwoliła. Jednocześnie chodziłam na warsztaty z teatrologami, które prowadziła doktorantka, która zajmuje się wyłącznie współczesnym teatrem japońskim. Po tym, jak już obroniłam się, okazało się, że co roku prowadzone są zajęcia z prof. Esterą Żeromską na temat tradycyjnych teatrów japońskich, też dla teatrologów.
Oczywiście mogłam sobie w tym siedzieć i grzebać (teraz moja promotorka wykorzystuje część wygrzebanych przeze mnie rzeczy), ale pozostałe egzaminy, typu: pozytywizm, Młoda Polska i inne, trzeba było zdawać.

Pflanze

obawiam się, że nie byłabym w stanie połączyć komparatystyki i historii sztuki. oba kierunki są bardzo wymagające, z tego, co wiem. a szkoda mi historii sztuki.
już się zupełnie pogubiłam. koleżanka mi radzi, żeby spróbować już od tego roku na hist szt i wot, zobaczyć, jak sobie poradzę. co zrobić z komparatystyką, nadal nie wiem.

myślisz, że to by było możliwe, studiować jednocześnie historię sztuki i komparatystykę?

Szekspir w Japonii o__O

z innej beczki: we wtoek rano najwyraźniej mam rozmowę kwalifikacyjną na MISH. nie orientujesz się, jak to dokładniej wygląda? sprawdzają moją wiedzę? muszę mieć jakiś dokładniej opracowany plan studiów?

elusia

co do komparatystyki: mam koleżankę, która studiowała i to, i to. Pisała licencjat na komparatystyce o retoryce w ołtarzu Wita Stwosza. Teraz jest na doktoracie na polonistyce i na 5 roku na historii sztuki. Ja teraz zaczęłam teologię, ale to jest dopiero na 4 roku, bo wcześniej dużo czasu mi zżerał kurs pedagogiczny.
Tak piszę, bo zacięcie na drugi kierunek na komparatystyce to jest akurat to, o co chodzi.

na MISH nie mam pojęcia, jak wygląda ta rozmowa. Wiem tylko, że jest rozmowa Wink

Pflanze

A sądzisz, że dobrym pomysłem byłoby zacząć obydwa równo, a potem wziąć na jednym dziekankę na 3 roku?
Jak sobie radziła ta twoja koleżanka z dwoma kierunkami?

elusia

Ona najpierw zaczęła komparatystykę, i miała stypendia naukowe na obu kierunkach, ale ona jest super inteligentna Wink

(czyli bardziej niż ja Wink

) i zawsze miała najlepsze oceny.
Jak weźmiesz dwa na raz, i na jednym Ci się powinie noga, to będziesz miała drugi. Grunt, żeby to nie podziałało demotywująco albo żeby nie miało miejsca na obu kierunkach jednocześnie. Nie wiem, jak jest na pierwszym roku na historii sztuki, na polonistykach (przy czym nie wiem, jak ma teatrologia) na pierwszym roku masz blok staropolski, czyli literaturę zamulającą (acz personel, który się tym zajmuje, jest naprawdę bardzo otwierający na te klimaty). Ja na pierwszym roku pracowałam raz w tygodniu, na nic nie miałam czasu, a i tak zdobyłam najniższe stypendium naukowe.
Nie wiem, czy dobrym pomysłem jest zaczynać dwa na raz. Na pewno MISH jest dobrym rozwiązaniem, jeśli oczywiście się dostaniesz, dlatego, że tam kolejność podchodzenia do przedmiotów wybierasz Ty sama.

Pflanze

obawiam się, że mogłabym sobie nie poradzić na obu, a wot chyba jest prostszy.
na 100% drugi kierunek na tej samej uczelni jeszcze nie jest płatny?
tzn nie miałaś czasu z powodu pracy czy studiów? Smile

na MISH raczej nie mam co liczyć, więc tym bardziej się denerwuję, bo muszę się spieszyć z decyzją.
w jaki sposób godzisz zajęcia na obydwu kierunkach?
czy studiując dwa tak wymagające kierunki jednocześnie będę w ogóle mieć czas na cokolwiek oprócz kucia przez 20/24 godziny dziennie?

elusia

1. drugi kierunek nie jest płatny, bo gdyby był, to uczelnia od razu ogłaszałaby to na swoich stronach i organizowała przemyślne sposoby windykacji.
2. nie miałam czasu z powodu nawału lektur, a pracować chciałam, żeby mieć trochę więcej kasy; gdybym tego nie robiła, to oczywiście miałabym o jeden dzień więcej (jakieś 6-7 godzin, albo więcej, bo po pracy byłam zmęczona i za dużo mi nie wchodziło do głowy)
3. teraz godzenie 2 kierunków jest łatwe, zwłaszcza że teologia jest mało wymagająca. chodzę na ćwiczenia i na to, co mnie interesuje, a z pozostałych wykładów biorę skrypty (coś, czego nigdy się nie doczekasz na polonistyce, no i bardzo dobrze). jeśli nie chodziłam przez cały semestr na wykład, to czytam skrypt i i tak zdaję na 5, ewentualnie 4,5 - jeśli np. nie doczytam ostatniego wykładu. to po prostu jest prostsze, a jak już masz pewne obycie humanistyczne, to Ci się nie pomyli Heidegger z Heglem Wink

4. historia sztuki jest oczywiście bardziej wymagająca niż proste kierunki studiów; ZTCW na początku macie bardzo ciekawe zajęcia, w tym z bożyszczem tłumów Krasnym jakieś ikonografie czy cuś, za to na kolejnych latach wymaga się już więcej pracy samodzielnej; generalnie jak się ma 2 kierunki, to trzeba się uczyć kraść czas.

Pflanze

Dziękuję.
Myślę, że spróbuję zacząć hist szt z wotem. W razie, gdyby mi było ciężko, zrezygnuję i zacznę w innym roku. W razie z kolei, gdybym stwierdziła, że chcę się zaharować i zdechnąć w trakcie studiów, po roku zmienię wot na komparatystykę.
Nie mylę Heideggera z Heglem , ale może dlatego, że jedyne, co z nich pamiętam, to trójrytmia dziejów Hegla Very Happy

W zasadzie z komparatystyki bardziej mi żal całej historii filozofii, kierunków i doktryn artystycznych. Ale właściwie na dramatologii nie powinnam być tego pozbawiona, mam nadzieję.
Mam też gigantyczną nadzieję, że zajęcia z Krasnym będą cholernie ciekawe, bo sama "ikonografia" mnie przeraża.

elusia

Pozostaje życzyć powodzenia!

Stella_Murano

prawdziwych pasjonatów nawet batami nie odgoni się od studiów polonistycznych Wink

Pflanze, ambitna jesteś, skoro sprzężasz 2 kierunki już na pierwszym roku studiów.. O_O

historia sztuki z wotem brzmi ciekawie. przynajmniej jest szansa, że będą się uzupełniać i wzbogacać na wielu płaszczyznach Wink

notheryn

Ciekawe czy ta polonistyka będzie bardzo oblegana w tym roku. Postawiłam wszystko na jedną kartę i albo ten kierunek albo żaden Smile

Nie mam pojęcia czy mam jakiekolwiek szanse, w końcu to tylko 75 miejsc.
Stello, a Ty w końcu gdzie próbujesz?

Stella_Murano

notheryn - ja w końcu romańska, antropologiczno-kulturowa, anglistyka, etnologia, komparatystyka.
szanse mam tak mniej-więcej jak 1: 10 000. cóż, zobaczymy. Wink

a Ty na jaką polonistykę się wybierasz?

brzeziaaa

A tak z innej beczki: czy średnia 4.3 z 3 lat wystarczy, żeby dostać się na te studia (II stopnia)? Smile

notheryn

Stello, na antropologiczno-kulturową. Na komparatystykę czy edytorstwo jestem raczej bez szans, na nauczycielską za to nie chcę. I nie przekreślaj swoich szans, w końcu angielski napisałaś bardzo ładnie a polski z tego co wiem nie poszedł rewelacyjnie. Ja się tym pocieszam Very Happy

mirabelka

Witam cieplutko:)
Gdy zobaczyłam na polonistyce UJ spec. antropologiczno - kulturową pomyślałam: to jest to! Myślałam też nad edytorstwem i komparatystyką, ale wydaje mi się, że antropologiczno - kulturowa jest bardziej otwarta na różne ścieżki rozwoju po studiach... choć mogę się mylić, czego bardzo bym nie chciała. Filologia polska to mój wymarzony kierunek, choć myślałam też nad slawistyką. Czas pokaże, jutro;)
Mam nadzieję, że jakoś się odnajdę w nowych realiach i wśród nowych ludzi na nowym - nienowym kierunku:)

Stella_Murano

notheryn - dzięki za słowa pocieszenia. co do polskiego, to się zgadzam. generalnie na palcach jednej ręki można policzyć osoby w moim otoczeniu, z którymi rozmawiałam, a które są zadowolone z wyniku polskiego rozszerzonego i uzyskały więcej niż 60%...
rewelacji nie było.

mirabelka - welcome Wink

jak widzisz, czytając wpisy na owym forum, nie jesteś jedyną nawiedzoną, która celuje w polonistykę. Very Happy

fajnie, że jest nas więcej. ^^ (fajnie dla UJ, mniej dla rynku pracy, ale to mniejsza).
slawistyka, powiadasz.. masz na myśli np. czeski, słowacki czy też bardziej mierzysz w rosyjski?

mirabelka

Stello, chciałabym wszystko naraz;) A tak serio to raczej czeski, chociaż rosyjski chciałabym ze względów pragmatycznych. Miewam jeszcze ambicje iberystyczne i europeistyczne, ale boję się dwóch kierunków od pierwszego roku, jednocześnie cały czas chcę więcej i więcej, może aż za dużo brać na głowę.
Podoba mi się określenie nawiedzona, od zawsze się taka czuję, a teraz widzę, że lecę niczym zbłąkana pszczółka do ukochanego ula. Oby tylko rynek też nas kiedyś jakoś przyjął, najlepiej na słodko;)

edynia

Tacy 'nawiedzeni' ludzie jak my, zwojują świat:)

mirabelka

Myślę, że to możliwe, a najbardziej wtedy, jeśli to będzie ten "nasz" świat:)
Może i ciasny, ale własny;)

Stella_Murano

na czeski napór jest największy. na rosyjski chyba taki sobie.
życzę powodzenia w rekrutacji! Wink

dwa kierunki na pierwszym roku to dla mnie coś nieprawdopodobnego. pewnie już i tak z jednym będzie wystarczający problem (przynajmniej na początku, później się zobaczy), więc pakowanie się w drugi zostawmy ambitnym i stachanowcom Wink

no jasne, że zawojujemy. Wink

może nie od razu, ale jak odkryjemy nasze liczne ukryte talenty, to klękajcie narody (oczywiście, z podziwu, a nie zdegustowania xD).

notheryn

mirabelko, na filologii słowiańskiej z tego co wiem rosyjskiego możesz się uczyć tylko jako języka dodatkowego, nie wiodącego. Sama myślałam nad tym kierunkiem, i jak się dostanę na polonistykę to może będę próbować slawistyki jako drugi kierunek w następnym roku. Zobaczę, jak to wszystko będzie mi się układać.
A jeśli mogę zapytać, to jak tam poszła Ci matura? Smile

Pytam tak z ciekawości, żeby wybadać potencjalną konkurencję Very Happy