Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

mirabelka

Ok, tylko nie do C Smile

- też przepraszam

edynia

Wszechmocna administracja nie zna litości:D Więc i to może się trafić (co jest prawie pewne...)

Pflanze

Mój egzamin (rozmowa kwalifikacyjna - ha!) to była bardzo spektakularna klęska. Puśćmy to w niepamięć. Very Happy

Jedyny z tego pożytek taki, że poznałam mojego przyszłego wykładowcę na historii sztuki. ^^ i parę sympatycznych osób.

mam ambitny plan dołączenia do was na którejś polonistyce za rok - nie wiem na której, zależy od ilości pracy na hist szt.
Mam nadzieję, jako że zawsze coś nie wyjdzie, że moje niepowodzenie z MISHem wystarczy i nie okaże się nagle, że próg na historię sztuki sięgnął 95.

Wyniki 12, choć znając życie, pewnie po południu.

notheryn

jeszcze 5 dni... Smile

Cos czuje, że przez cały lipiec nie odetchnę z ulgą...

Stella_Murano

notheryn - co Ty nie powiesz? xD

ja jadę jeszcze składać dokumenty na UP w przyszłym tygodniu. złożę jeszcze na polonistykę i "niech się dzieje wola nieba"..

elusia

Pflanze - było aż tak tragicznie, czy mitologizujesz?

Pflanze

Niestety nie mitologizuję Smile

Zapytali mnie o związek sztuki z polityką w dwudziestoleciu, o sztukę totalitarną, o konstruktywizm i o to, w co ewoluował, o sztukę dwudziestolecia w Polsce, o secesję i jej ośrodki, o secesję w PRADZE i WIEDNIU i na to wszystko domagali się szczegółowych odpowiedzi w momencie, w którym ja boleśnie odczuwam próżnię intelektualną. To byłoby zabawne, gdyby nie było tragiczne.
Po czym, pan Andrzej Betlej, który wyskoczył na papierosa, polecił mi iść na historię sztuki a literaturę brać od następnych lat i tak też zrobię.

Stella, daj znać, kiedy dokładnie będziesz jechać składać dokumenty na up, bo ja w przyszłym tygodniu może już będę jechać złożyć papiery, mam nadzieję.

elusia

hehe, przynajmniej przejechałaś się, żeby dostać dobrą radę Very Happy

notheryn

Przynajmniej próbowałaś Wink

A tak miałabyś wyrzuty sumienia że nie dałaś sobie szansy Smile

edynia

Nie myślałam, że ta rozmowa kwalifikacyjna może być aż taka... Dobrze, że dawno porzuciłam myślenie o mishu:)

Stella_Murano

Pflanze - jadę 13. ale napiszę Ci esa na numer, który podałaś wcześniej, to może się gdzieś spotkamy Wink

pan Betlej się na Tobie poznał. od razu zauważył, do czego masz smykałkę. Very Happy

mimo wszystko, i tak Cię podziwiam, że startowałaś na MISH.
chapeau bas!

edynia - dlaczego porzuciłaś myśl o MISH? czyżbyś Ty również w siebie nie wierzyła?

mirabelka

Dziewczyny, jeśli można, dołączam do klubu "MISH-owych-nie-z-przyczyn różnych"
Ja się za długo zastanawiałam, nie wiedząc, co sensownego napisać w rubryce opisującej moje motywacje do studiowania na MISH. I żałuję, że nie miałam szansy nawet na rozmowę...
Pflanze, gratuluję odwagi! Smile

Pflanze

mirabelko, to nie był akt odwagi, tylko masochizmu

elusia, dobrą radę od przystojnego, inteligentnego, zaangażowanego i trochę zarozumiałego mężczyzny koło 40 w dodatku Very Happy

ta rozmowa to właściwie po prostu egzamin z twoich zainteresowań pasjonaty. bardzo szerokich, szczegółowych i interdyscyplinarnych zainteresowań.
przynajmniej bezstresowo oswoję się z sytuacją na pierwszym roku, a od przyszłego będę się zastanawiać nad drugim kierunkiem.

Stella, w takim razie, jeśli uda mi się pierwszym rzucie 12 na hist szt albo wot, też pojadę 13 i jakoś się umówimy.

mirabelka

Pflanze:), muszę przyznać, że trzy pierwsze przymiotniki opisujące Twego przyszłego wykładowcę brzmią tak, że historia sztuki jest bardziej niż bardzo pasjonująca;) (o ile kojarzę właściwego człowieka z właściwym kierunkiem, bom ja przecież bardziej literacka:) ). Odwaga czy masochizm, i tak chylę czoła. (plując sobie w brodę jednocześnie, może jakiś szczyt szczytów z tego wyjść Smile

)

Stella_Murano

mirabelka, a Ty czemu nie startowałaś na MISH?

edynia

Stello - no ta, pewnie moja niska samoocena trochę zadecydowała o niestartowaniu na mish, ale także perspektywa układania sobie studiów indywidualnie... To jednak trochę niewygodna forma studiów i dokładnie trzeba wiedzieć, co się chce wziąć. A ja, kiedy rekrutacja na mish się skończyła, jeszcze nie bardzo wiedziałam:)

mirabelka

Stello, właściwie to za długo się zastanawiałam: czy warto, czy dam radę, a jak już się zdecydowałam, to było za późno... Teraz liczy się polonistyka, nowe środowisko i to wszystko, czego mi brakowało do tej pory, tj. większa niezależność i brak stałej kontroli. MISH, to było piękne marzenie:)

elusia

No ok, musisz wiedzieć, co chcesz wziąć, ale jeśli nie weźmiesz obowiązkowych rzeczy, to nie dostaniesz dyplomu ukończenia danego kierunku. Tutaj masz o tyle fajnie, że możesz to, co wszyscy, brać nawet i w odwrotnej kolejności.

Stella_Murano

edynia - ja bym chyba wolała sama sobie studia układać. niestety, nie jestem na tyle wybitna, by się zakwalifikować. ale masz rację co do tego, że trzeba mieć o studiowaniu jako takie ponadprzeciętne pojęcie, żeby samemu sobie być sterem x)

mirabelka - cieszy mnie Twoje pozytywne nastawienie. a skoro MISH było marzeniem, to może postanowisz startować za rok? chyba, że przypadnie Ci do gustu polonistyczny półświatek UJ Wink

elusia - taka elastyczność jest fajna, ale pewnie również myląca. czyż nie?

SchwarzerEngel

Na MISHu dostaje się tutora, więc tak wszystkiego samemu nie trzeba robić (w sensie nie trzeba być omnibusem Wink

).

elusia

Tak, tylko czasem ten tutor widnieje jedynie formalnie Wink

A tutaj link dla Pflanze i innych fanów historyków sztuki:
[link widoczny dla zalogowanych]

Enjoy Mr. Green

Stella_Murano

dobrze, że choć formalnie ktoś nad tymi studiami czuwa.
inaczej w ogóle byłaby czarna magia Wink

elusia

Oj, no nie wiem, znam wiele osób z MISH, które właśnie są bardzo dużymi indywidualistami i taka forma studiów jest idealna dla nich. Każda z tych osób wie, czego chce od studiów, większość z nich zaczyna bardzo wcześnie publikować, i to nawet w "Tekstach drugich". Czasami tutor przeszkadza Wink

I ogólnie mówiąc plan studiów też. Na przykład jeden MISH-owiec narzekał na to, że musi chodzić na ćwiczenia, podczas gdy ta forma "nadzoru" nad studentem do niczego się nie nadaje. O ile 50 lat temu zajęcia ćwiczeniowe z literatury mogły być inspirujące, o tyle dziś, kiedy poziom wiedzy studentów jest mały, to jest totalne lanie wody. Lepiej byłoby dać tym studentom więcej czasu na indywidualną naukę zamiast spędzać ich do dyskusji nad Nadobną Paskwaliną. Nie sposób mu odmówić racji, ale z drugiej strony - jemu te ćwiczenia zawadzają, a może kogoś oświecą.

Alexis

Tak się zastanawiam czy nie popełniłam błędu nie starając się o przyjęcie na MISH...
Ale uznałam, że do takich studiów potrzeba chociaż odrobinki zorganizowania i elementarnej odpowiedzialności. Wink

elusia

A na co się starałaś?

Stella_Murano

Alexis, hello! Wink

Ty też złożyłaś na antropologiczno-kulturową i masz zamiar z pełnym powodzeniem zostać wytrawną filolożką polską?
tak to się w ogóle odmienia..? Very Happy

Alexis

Cześć.

Złożyłam na komparatystykę. A oprócz tego również na filologię hiszpańską, słowiańską i węgierską. Tak czy tak, filolożką będę. Very Happy

mirabelka

Witaj Alexis, filolożko. A jesteś na którąś szczególnie zdecydowana?

PS.
Uwielbiam Twój podpis;)

Alexis

Dziękuję, też go lubię. Very Happy

Właśnie mam ogromny dylemat między slawistyką a filologią hiszpańską i za nic nie mogę się zdecydować. :/ Jakaś rada?

Stella_Murano

ja sama mam na nią chrapkę, więc powiem, że hiszpańska Very Happy

choć pewnie ze slawistyki też bym się cieszyła (szczególnie z filologii serbskiej albo chorwackiej).
szkoda tylko, że na slawistykę się nie zarejestrowałam Shocked