Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

DamnBlue

Zdecydowanie zbijac bąki : D

Tyr

Zamierzam zbijać bąki i raz w tygodniu sprzedawać książki w tunelu Magda, zawsze jakiś grosik na błyszczyk wpadnie ; D
Szczerze mówiąc podziwiam wszystkich którzy jeszcze nie mają mieszkania. Ja bym nie miała odwagi ; )

DeeDee

właściwie został ktoś jeszcze bez mieszkania??;>

ja myślałam o pracy ale podobno na pierwszym roku to niemożliwe, cóż można spróbować obalić ten mit i zobaczyć co z tego wyjdzie:)

ja myślałam, żeby jakąś dorywczą sobie znaleźć jak już Wink

Tyr

z tego, co słyszę, bardzo dużo osób szuka sobie jeszcze miejsca. Ciekawe, czy jeszcze są jakieś przyzwoite mieszkania za przyzwoitą cenę.
Ja już lokum miałam zaklepane zanim w ogóle się dostałam na uczelnię... ale ja lubię dmuchać na zimne.

enka caffe

też podziwiam osoby które jeszcze nie mają mieszkania. Może jestem panikarą, ale zaczęłam szukać lokum następnego dnia po złożeniu papierów.

Na pierwszym roku chyba wstrzymam się z pracą... Zastanawiam się jeszcze nad korepetycjami z angielskiego lub matmy (!). Kilka złotych zawsze się przyda, a jako że nie mamy w tym roku żadnego języka obcego to w ten sposób nie stracę kontaktu z angielskim... A nie po to uczyłam się dwanaście lat matmy żeby teraz na tym nie zarobić Very Happy

sozej

Haha, w sumie masz rację z tą matematyką Very Happy

enka caffe

Jasne

Zwłaszcza że (i tu zaszpanuję) 92% było na maturze z matmy Smile

harputnik

ja musze zarobić na mieszkanie, jedzenie i piwsko ;d. czyli będę miała ładne wory pod oczami.

sozej

Będziemy Cię jednak wspierać Very Happy

@enka - brawo, szaleńcze!

DeeDee

haha ja mieszkania szukam od początku lipca ale dopiero niedawno udało mi się znaleźć coś co spełniało wszystkie moje wymagania Wink

korepetycje? myślicie, że to możliwe? Ja jestem z małego miasta i u nas to było dość ciężko jeśli nie było się nauczycielem:)

Ja osobiście się w tym nie widzę, ale marzy mi się praca w jakimś fajnym lokalu/clubie/barze na weekendy ^^ <marzyciel> hehehe marzenie ściętej głowy co? Wink

harputnik

barmanem przyjemnie być, ale w krakowie to chyba hermetyczna społeczność, jak ktoś zwalnia miejsce to wskakuje znajomy ;} tak przynajmniej słyszałam. ale będę próbować ;p

dzień dobry!
(good morning, good morning, it' good to stay up late ;D)

sozej

Barmanki? A nie trzeba na to specjalnych kursów na bartendera? Wink

@Harputnik ze mną i tak nie wygrasz jeśli chodzi o spanie Razz

harputnik

tam gdzie pracowałam wystarczało tylko doświadczenie. a z Jazz Clubu dostałam referencje nawet ;d może gdzieś nie będą drobiazgowi.

możemy zrobić zawody na spanie ;>

sozej

To zależy od klubu, na pewno nie wszędzie wymagają Wink

Zginiesz marnie :>

harputnik

grozisz mi? ;>

sozej

Stwierdzam fakty : DD

harputnik

<beczy>

sozej

Zmierzmy się w równej walce

Ro

Sozej, a w jakich godzinach sypiasz? Ja sobie muszę znaleźć głupiego, który da się wrobić w budzenie mnie i pilnowanie, bym docierała na wykłady inne niż wieczorne.

harputnik

łeb w łeb, łóżko w łóżko.
albo wojna na spanie na wykładach.

sozej

Ostatnio około od 1 do po 11

Ro

Na bogów, jak można tak wcześnie zasypiać? Rozumiem, spać do 13 czy nawet 15, ale zdołać zasnąć przed 3-4? Pozazdrościć.

sozej

Przerzucam się na dzienny tryb życia Razz

Ro

Oj tam, oj tam. Za dnia niewiele się nie dzieje, lepiej być przytomnym na wieczór. Choć i tak mam niewielki wybór, choćbym położyła się wcześnie, to i tak minie czasu a czasu, nim zasnę.

sozej

Mam to samo, chociaż wcześnie dla każdego znaczy co innego Smile

Ro

Prawda. Mam znajomego, który jest w stanie spać już o 22. Dla mnie natomiast wczesne położenie się, to położenie się niewiele po północy.

sozej

:O a do której śpi? Very Happy

Ro

Nie mam pojęcia, jak w tej chwili, ale w roku szkolnym wstawał jak i ja około 7.

sozej

No to spał 9 godzin szczęściarz..