|
Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu Ta budka telefoniczna jest zarezerwowana dla Clarka Kenta.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SchwarzerEngel dziekan
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:30, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
A ja popełniłam duży błąd zdając historię, z której jestem beznadziejna, zamiast matematyki (na marginesie - byłam na profilu biol chem fiz), która by mi się przydała obecnie dużo bardziej. Z tym co zdawałam teraz nie mogę iść na żaden konkretny kierunek.
Dlatego bardzo wam zazdroszczę tej obowiązkowej matematyki. |
|
Powrót do góry |
|
|
AisaK92 beanus
Dołączył: 01 Lip 2011 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia szwedzka I st. Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:34, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Czy ja wiem, czy jest czego? Wynik z podstawowej matematyki na ogół daje bardzo niewiele punktów. Może są osoby, które przy okazji przygotowywania się do podstawowej matury z matematyki dochodzą do wniosku, że mogą też zdać rozszerzoną... Ale chyba nie ma ich zbyt wiele. Z j. polskim na pewno to tak nie działa. |
|
Powrót do góry |
|
|
SchwarzerEngel dziekan
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:44, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Zdana matematyka otwiera drogę na wiele kierunków, do których ja z moją obecną maturą nie mam dostępu. Na prawdę jest czego zazdrościć. No i macie kierunki zamawiane. Mój rocznik nie miał. |
|
Powrót do góry |
|
|
zielonooka student pełną parą
Dołączył: 14 Lip 2011 Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia szwedzka Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:18, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Co wy się czepiacie do tych słabych uczniów |
Jeśli ktoś jest słabszym uczniem, nie powinien wybierać się na studia. Kiedyś wykształcenie wyższe było osiągalne tylko dla wybitnych. Dziś dochodzi do sytuacji, w której ludzie po szkole zawodowej zarabiają więcej niż ci z mgr. Po co się męczyć, skoro ktoś nie lubi się uczyć?
Cytat: | ludzie którzy w Liceum sobie słabo radzą bo np. mają jakieś problemu, albo wrednych nauczycieli, albo przez brata/siostrę (starszego) są z góry skreśleni |
Nie, nie znam takich przypadków.
Cytat: | jak nauczycielom było coś "nie w nosek" potrafili uwalić za pierdołę, standardowo np. przedmiot geografia I semestr I roku zawsze był uwalony bez znaczenia było czy lubisz geografie czy nie i tak miałeś 1, kiedy miałeś 1 trzeba było poprawić zazwyczaj dało rade na 2 i to z wielką łaską a bardzo często się zdarzało że komis sierpniowy cię czekał |
Sama wybrałaś taką szkołę, więc ewentualne możesz być zła jedynie na siebie. Szkołę można zmienić, można rozmawiać z nauczycielami, wychowawcą, dyrektorem, pisać petycje. Wybacz, ale nie uwierzę w to, że nauczyciel standardowo wyżywał się na całej klasie wystawiając zagrożenia.
Cytat: | Moja matura wcale nie była rewelacją szczególnie angielski i to wcale nie znaczy ze go nie umiem po prostu pisałam go w spartańskich warunkach przy otwartych oknach (bo można się było podusić bez klimatyzacji) przy ruchliwej drodze wiec tak prawdę powiedziawszy gówno słyszałam a na dodatek trafiła mi się rozprawka (moja ulubiona) której oczywiście nigdy na zajęciach nie pisaliśmy bo ona się tak rzadko zdarza |
Matura nie określi dokładnie poziomu językowego, ale moim zdaniem szukasz sobie najprostszych a zarazem prymitywnych wytłumaczeń własnego lenistwa. Pójść na rozszerzoną maturę nie umiejąc napisać rozprawki? Nie jesteśmy w podstawówce, jeśli ktoś nie zrealizował z Tobą całego materiału, mogłaś zrobić to sama. Rozprawki pojawiają się na każdej maturze rozszerzonej. Wystarczyło przejrzeć arkusze, nawet CKE zamieszcza przykładowe prace ocenione na maksymalną ilość punktów.
A i nie znam takiego liceum, w którym byłaby klimatyzacja.
Cytat: | Czyli według tego co piszecie w różnych wątkach powinnam była zrobić sobie roczną przerwę bo moje wyniki w nauce nie są zadowalające że nawet na prawo się nie dostałam i powinnam iść do łopaty i przemyśleć gdzie zrobiłam błąd i czy naprawdę nadaję się na tego prawnika |
Mogłaś przecież poprawić maturę i zrealizować swoje marzenia. Wybrałaś kierunek, po którym będziesz miała zdecydowanie gorsze perspektywy pracy.
Cytat: | No i macie kierunki zamawiane. Mój rocznik nie miał. |
Czy ja wiem, czy tak różowo jest z tymi kierunkami zamawianymi... Przykładowo na AGH zamawiane są inżynieria środowiska, fizyka medyczna i budownictwo, a taka informatyka już np. nie. Z tego co mi wiadomo, nie każdy student też takie stypendium dostaje, choć wiadomo, że jeśli już się uda, taki zastrzyk gotówki stanowi nieocenioną pomoc. Czasem żałuję, że nie mam umysłu ścisłego...
Ostatnio zmieniony przez zielonooka dnia Pon 16:26, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
juice student pełną parą
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stosunki Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:41, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
w ogóle rozwaliła mnie historia o maturze z angielskiego. Przecież na rozszerzonej są chyba 3 tematy writingu do wyboru w różnych formach. Mnie się nie podobał temat rozprawki - napisałam opowiadanie.
A w ogóle to powiedz mi, czy wszystkim osobom od Ciebie z sali poszło tak źle? Bo wychodzi na to, że każdy miał słabe warunki. U mnie w połowie matury siadł magnetofon i było totalne zamieszanie, ale takie rzeczy się zdarzają.
Chociaż z drugiej strony wydaje mi się, że jeśli ktoś nie jest w stanie nauczyć się wosu i historii na poziomie dostania się na prawo (a mój kolega dostał się na dzienne mając ok. 50% z historii, 60% z wosu i chyba 70% z niemieckiego. To nie jest takie trudne, poziom rokrocznie idzie w dół), nie będzie w stanie zdać egzaminu np. z admina, gdzie zdawalność jest 20-30%...... |
|
Powrót do góry |
|
|
Katalin student pełną parą
Dołączył: 25 Lip 2011 Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: południe i wschód i południe i daleko Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:42, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Wyniki matury nie świadczą w 100 % o umiejętnościach.... bo z tym to akurat różnie bywa. Znam grono osób, które w LO orłami nie było, tylko raczej przeciętnymi uczniami, za to na studiach wręcz przeciwnie, znaleźli się w gronie osób ze stypendiami naukowymi.... ( Da się Da...)
Więc może nie trzeba odrazu kreślić tych osób z troche słabszym i niższym o kilka procent wynikiem z matury |
|
Powrót do góry |
|
|
juice student pełną parą
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stosunki Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:56, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
wynik niższy o kilka procent to jedno, a niedostanie się na studia to drugie. Jeśli ktoś jest faktycznie dobrze przygotowany, nie prześlizguje się przez rekrutację na granicy progu przyjęcia, szczególnie w przypadku kierunków takich jak prawo, gdzie przyjmują 500 osób.
To, że matura nie świadczy o umiejętnościach to się zgadzam, co może potwierdzać fakt, że szereg osób, które całe LO się obijały, zdały ją na tyle dobrze, żeby dostać się na dobre studia. Niemniej jednak nie znam nikogo, kto w czasie liceum uznawany byłby za orła, a matura poszłaby mu dennie. Skoro ten egzamin nie świadczy za bardzo o inteligencji, trzeba być pracowitym żeby go dobrze zdać. Nawet na polskim czy angielskim nie ma miejsca na szczęście. Wiem po sobie, że jeśli napisze się stos wypracowań i zrobi tysiąc przykładów, nie ma opcji mieć słaby wynik. Nie widzę innego usprawiedliwienia słabego wyniku na maturze niż brak wkładu własnego, wynikający z różnych czynników. Przykre, że najczęstszym z nich jest lenistwo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaja student pełną parą
Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: psychologia/filologia polska Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:38, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
To, że nie znasz takiej osoby, to nie jest dowód na to, że takie osoby nie istnieją. Jedna z najlepszych (i najzdolniejszych) uczennic w mojej klasie, która przez 3 lata sumiennie pracowała, a przez ostatnie 2 tygodnie przed maturą nie chodziła do szkoły, żeby ten czas spożytkować na naukę - zawaliła egzaminy i musiała pójść na studia wieczorowe. Dlaczego? Prawdopodobnie zjadł ją stres. I to nie jest odosobniony przypadek.
Nie pomyśl, że się Ciebie celowo czepiam. Po prostu masz dość kategoryczny sposób formułowania sądów, który czasem sprawia, że brzmią one krzywdząco. |
|
Powrót do góry |
|
|
Katalin student pełną parą
Dołączył: 25 Lip 2011 Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: południe i wschód i południe i daleko Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:54, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Podobnie przytoczę sytuację z maturami z przed 5 lat. Najzdolniejsze osoby. Humanistki najlepsze wśród swoich roczników, biorące udział w olimpiadach, konkursach ect.... zawaliły matury.... z całym szacunkiem ale nie ma mowy tutaj o lenistwie... czy braku wkładu własnego.
Jak już w jakimś poście się pojawiło szczególnie matura z polskiego to raczej nie kwestia wiedzy a umiejętność wstrzelenia się w klucz... Ale pomiędzy tym co do klucza pasuje, można popisać między wierszami wiele bzdetów, co w przypadku starej matury oznaczałoby błąd, nieznajomość teksu i zaproszenie na rok następny.....
juice nie miej urazu ale nie oceniaj ogólnie panującej sytuacji przez pryzmat tylko i wyłącznie własnego punktu widzenia..... |
|
Powrót do góry |
|
|
juice student pełną parą
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stosunki Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:11, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
nie oceniam sytuacji poprzez pryzmat własnego punktu widzenia, wypowiadam się w imieniu co najmniej kilkudziesięciu osób rocznie, które zdają w moim liceum maturę z historii czy wosu. i to od kilku lat. Znam też masę przypadków z innych szkół i co nieco wiem na ten temat.
z całym szacunkiem dla osób, o których mówicie, mnie to i tak nie przekonuje. Ze stresem trzeba walczyć, bo inaczej nie osiągnie się niczego w życiu. Na każdym kroku na studiach czekają jakieś egzaminy, nie mówiąc już o życiu.
A umiejętność wstrzelenia się w klucz jest właśnie tym, czego można się nauczyć. Niby po co pisać setki wypracowań z polskiego przed maturą jeśli nie po to, żeby przyzwyczaić się do tego, jak funkcjonują klucze?? To na serio da się zrobić......... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaja student pełną parą
Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: psychologia/filologia polska Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:29, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
To się zdecyduj: brak wkładu własnego jest konieczny, żeby słabo zdać maturę, czy nie? Bo nagle się okazuje, że osoby, które gorzej funkcjonują w warunkach stresu, też nie są "godne", żeby studiować na dobrym kierunku. "Nie osiągnie się niczego w życiu" - i znów duży kwantyfikator... Nie można być wybitnym notariuszem, jeśli się jest osobą, która stresuje się, będąc pod presją?!
I zapewne nasze zdolne i pracowite koleżanki celowo uczyły się tak, żeby, broń Boże, w klucz nie trafić... |
|
Powrót do góry |
|
|
AisaK92 beanus
Dołączył: 01 Lip 2011 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia szwedzka I st. Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:36, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kaja napisał: | Nie można być wybitnym notariuszem, jeśli się jest osobą, która stresuje się, będąc pod presją?! |
Chyba nie. Taki zawód wymaga odporności na stres i umiejętności radzenia sobie w różnych sytuacjach. Co dopiero "wybitny" notariusz, mając na głowie setki umów, zleceń, konkurencję dyszącą mu w kark itd.
Ale co chwila tak się rozczulacie nad przypadkami, które ze stresu napisały źle maturę. Jakie to smutne, że ktoś zasłużył, a nie dostał. Tylko że wszyscy się stresują, pisząc obydwie rozszerzone matury cała się trzęsłam, na ustnej komisja kazała mi się nawet uspokoić. Mimo to wyniki miałam naprawdę dobre i uważam, że inteligentna osoba nawet stresując się, da radę dobrze napisać maturę, a nie ją, podkreślam, ZAWALIĆ.
Poza tym co taka osoba będzie przeżywać co pół roku na sesji? Będzie każdą oblewać, ale przepuszczą ją dalej, bo się stresowała? Trzeba jednak dorosnąć i radzić sobie z takimi sytuacjami w życiu.
Ostatnio zmieniony przez AisaK92 dnia Pon 18:36, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
juice student pełną parą
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stosunki Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:49, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kaja napisał: | Nie można być wybitnym notariuszem, jeśli się jest osobą, która stresuje się, będąc pod presją?! |
Można. Ale nie można skończyć studiów prawniczych, kiedy ktoś stresuje się każdym egzaminem do tego stopnia, że uniemożliwia mu to zaliczenie go. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaja student pełną parą
Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: psychologia/filologia polska Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:52, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Miałam zrobić wykład na temat rodzajów stresu i warunków, które je wywołują, bo trochę mi wchodzicie w kompetencje... ale i tak by się nikomu nie chciało tego czytać. Zapewniam Was jednak, że stres egzaminacyjny może być czymś innym, niż stres pracy. Jeden może paraliżować, a drugi - mobilizować.
Jeśli ktoś parę lat temu chciał się dostać na dzienne dziennikarstwo, to za zawalenie matury trzeba było uznać wynik poniżej 80%. Dla jednych taki rezultat może być szczytem marzeń, a dla mojej koleżanki oznaczał studia wieczorowe.
Na studiach są poprawki i warunki. Można skończyć prawo, nawet jeśli się jest bardzo zestresowanym. Najbardziej paraliżująca jest myśl o tym, ile zależy od kilku egzaminów, które poprawić będzie można dopiero za rok.
Ostatnio zmieniony przez Kaja dnia Pon 19:01, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
juice student pełną parą
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stosunki Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:57, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kaja napisał: |
Jeśli ktoś parę lat temu chciał się dostać na dzienne dziennikarstwo, to za zawalenie matury trzeba było uznać wynik poniżej 80%. Dla jednych taki rezultat może być szczytem marzeń, a dla mojej koleżanki oznaczał studia wieczorowe. |
lol, to trzeba było pisać, że nie dostała się na dziennikarstwo z wynikiem z matury 80%.
sformułowanie 'zwalić maturę' niesie za sobą mimo wszystko nieco inne przesłanie, przynajmniej w sytuacji, gdy nie wie się o co konkretnie chodzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Katalin student pełną parą
Dołączył: 25 Lip 2011 Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: południe i wschód i południe i daleko Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:57, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
AisaK92 sesja to nie matura:) ( więc nie ma co porównywać). Ba... nawet obrona jest mniej stresująca
Wiecie co powiem, że czytając posty niektórych z was ( nie mówie wszystkich) to wasze podejście do sprawy jest bardzo przykre.... da się z tego wyczytać JA jestem na UJ więc wiem dużo, mature mam na 5 więc to świadczy, że cięzko na tą ocene pracowałem. A każdy kto był kilka procent niżej niech lepiej nie stara się nawet o przyjęcie na studia bo zwyczajnie się do tego nie nadaje.
Smutne....
Ostatnio zmieniony przez Katalin dnia Pon 18:59, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
juice student pełną parą
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stosunki Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:02, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Katalin napisał: | A każdy kto był kilka procent niżej niech lepiej nie stara się nawet o przyjęcie na studia bo zwyczajnie się do tego nie nadaje. |
bardzo mnie ciekawi, w którym miejscu znajduje się takie przesłanie. Bo jak na moje oko, jest to lekka nadinterpretacja.
A swoją drogą, 'Was', podobnie jak 'Ty' i 'Cię' pisze się w języku polskim z wielkiej litery, jako wyraz szacunku dla drugiej strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
AisaK92 beanus
Dołączył: 01 Lip 2011 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia szwedzka I st. Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:03, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Niebywale smutne, aż się serce kraje. Nie chodzi o jakieś kilka procent, chodzi np. o osoby, które twierdzą, że świetnie umieją angielski, a zdają go na, dajmy na to, 50%, argumentując to tak, że nauczyciel nie ćwiczył z nimi odpowiednich form pisemnych albo tym, że w sali było duszno i głośno. Nie lżymy przecież osób, które były na 501. miejscu na liście, gdzie przyjmują 500 studentów... |
|
Powrót do góry |
|
|
Katalin student pełną parą
Dołączył: 25 Lip 2011 Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: południe i wschód i południe i daleko Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:04, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Na szacunek trzeba sobie zapracować |
|
Powrót do góry |
|
|
AisaK92 beanus
Dołączył: 01 Lip 2011 Posty: 75 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: filologia szwedzka I st. Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:06, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Katalin napisał: | Na szacunek trzeba sobie zapracować |
A na brak szacunku już nie? |
|
Powrót do góry |
|
|
juice student pełną parą
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stosunki Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:08, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Katalin napisał: | Na szacunek trzeba sobie zapracować |
Tak? A myślałam, że istnieje coś takiego jak standardy kultury, które wynosi się z domu.
Ale widać nie u wszystkich tak jest. To jest dopiero smutne, ale cóż. Takie mamy społeczeństwo. |
|
Powrót do góry |
|
|
efcix student pełną parą
Dołączył: 12 Lip 2011 Posty: 215 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: politologia Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:22, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Luduuuu, wyluzujcie |
|
Powrót do góry |
|
|
SchwarzerEngel dziekan
Dołączył: 24 Wrz 2007 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:14, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Katalin napisał: | AisaK92 sesja to nie matura:) ( więc nie ma co porównywać). Ba... nawet obrona jest mniej stresująca
Wiecie co powiem, że czytając posty niektórych z was ( nie mówie wszystkich) to wasze podejście do sprawy jest bardzo przykre.... da się z tego wyczytać JA jestem na UJ więc wiem dużo, mature mam na 5 więc to świadczy, że cięzko na tą ocene pracowałem. A każdy kto był kilka procent niżej niech lepiej nie stara się nawet o przyjęcie na studia bo zwyczajnie się do tego nie nadaje.
Smutne.... |
Jeśli chcesz się dostać na japonistykę na UJ skreśla cię wynik poniżej ok. 95%. I potem się ludzie śmieją, że ktoś nie jest wystarczająco zdolny żeby się dostać.
Ja poprawiałam maturę 2 razy. Za 4. podejściem na japonistykę miałam 90,25 i nadal się nie dostałam i stwierdziłam, że to za przeproszeniem p******* i zmieniłam uczelnię i radzę sobie całkiem nieźle moim zdaniem. I co, że niby ja też zawaliłam maturę? Eee...
Podobnież chora sytuacja jest ze stypendiami naukowymi w momencie kiedy bez 5.0 nie ma na nie szans.
Tak więc nie mów mi, że ja patrzę na kogoś z góry. Coś nie wyszło, mówi się trudno. Próbuje się jeszcze raz. Jeżeli nie ma się nawet tyle samozaparcia żeby chociaż spróbować poprawić maturę to sorry, ale może faktycznie nie powinno się iść na studia. Nikt nie zmuszał tej dziewczyny żeby szła na dziennikarstwo wieczorowe. Mogła poprawić maturę lub wybrać inną uczelnię, jest wiele możliwości. Ja się w końcu dostałam na swój wymarzony kierunek chociaż musiałam wiele poświęcić, ale zasłużyłam sobie na to, bo byłam uparta. A wiele osób woli osiąść na laurach i narzekać na swój los. |
|
Powrót do góry |
|
|
zyciemisiu student pełną parą
Dołączył: 11 Lip 2011 Posty: 243 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: slawistyka/filozofia Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:39, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
o chryste panie (z małej litery), ta dyskusja nie jest o zasadach języka polskiego! nie jest też o maturze, no ale to już zostawmy. po co jeszcze bardziej zaogniać sytuację? ja np. piszę wszystko z małej litery, bo tak mi się chce i już, poza tym, nie oszukujmy się, taka już maniera obecnego pokolenia internetu. gdybyśmy pisali bez polskich znaków, wtedy oburzenie byłoby bardziej uzasadnione. nie wpędzajmy się we wrzody, moi drodzy.
prawdopodobnie żadna ze stron nie przekona się do poglądów drugiej. można jednak wykazać trochę zrozumienia, to dużo ułatwia.
co do matury, znam trochę przypadków, które w roku szkolnym miały same 5, natomiast zarówno test gimnazjalny, jak i później maturę - zawaliły. aktualnie studiują na KSW ;]
jeśli już zwierzamy się już z własnych doświadczeń, to może ja też opowiem o sobie (lol).
ogólnie rzecz biorąc, co już parę razy pisałam, jestem za tym, by się nie pchać tam, gdzie nas nie chcą. tak więc jeśli ktoś ma słabą maturę, to niech nie idzie na byle co, tylko poprawi ją za rok i wtedy startuje na to, na co chciał od początku. ja np. angielski napisałam bardzo dobrze, ale z polskim zawaliłam właśnie przez klucz. oj, narzekało się na niego, narzekało. ale właśnie i tylko dlatego, że mi przeszkodził w planach. jeśli się nie ćwiczy, to nie ma szans napisać rozszerzenia dobrze, polegając tylko na swoich umiejętnościach i inteligencji. i nie jest to żadna nowość: mówi to każda polonistka, i każdy były maturzysta. nie od dziś też wiadomo, że większość na polski idzie z marszu, bo to przecież język ojczysty, bo co tu niby można zawalić. po roku filozofii poprawiłam polski o tyle, że aż przekroczyło to moje wyobrażenia. przed maturą powtórzyłam przedstawicieli epok, przejrzałam parę arkuszy, napisałam kilka rozprawek i przeanalizowałam wiersze.
ciężko jest zawalić maturę naprawdę ucząc się przed nią.
więc jeśli ktoś nie jest w stanie jej dobrze napisać, to po prostu się nie przyłożył. nie mówię tu o tych najwyżej aspirujących, zdających np. na psychologię. i wtedy, myślę, że nie ma co liczyć na to, że na studiach coś się zmieni. nawet jeśli taka osoba skończy studia, to nie z zawrotną średnią i nie z imponującą wiedzą, więc jeśli chce potem znaleźć zawód związany z kierunkiem studiów, to nie ma co oczekiwać, że będzie dobra w tym, co będzie robić -> jest wysoko prawdopodobnym, że nie zagrzeje długo miejsca na swojej posadzie, i zasili szereg bezrobotnych, przy założeniu, że nie zrobi tego już po studiach.
SchwarzerEngel napisał: | wiele osób woli osiąść na laurach i narzekać na swój los. |
to polska mentalność w końcu, nie ma się co dziwić.
Ostatnio zmieniony przez zyciemisiu dnia Pon 20:43, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
juice student pełną parą
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stosunki Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:52, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
no widzisz. Twoja historia jest potwierdzeniem mojej tezy na temat polskiego. Trzeba się do tej matury po prostu przygotować, a nie iść na fuksa, jak 90% abiturientów. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaja student pełną parą
Dołączył: 06 Lip 2008 Posty: 273 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: psychologia/filologia polska Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:53, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
SchwarzerEngel napisał: | Nikt nie zmuszał tej dziewczyny żeby szła na dziennikarstwo wieczorowe. Mogła poprawić maturę lub wybrać inną uczelnię, jest wiele możliwości. Ja się w końcu dostałam na swój wymarzony kierunek chociaż musiałam wiele poświęcić, ale zasłużyłam sobie na to, bo byłam uparta. A wiele osób woli osiąść na laurach i narzekać na swój los. |
To nie był przykład osoby narzekającej na swój los, tylko takiej, która zdała maturę dużo poniżej swoich możliwości, a nie było to wynikiem jej lenistwa. Podchodziła do egzaminów jeszcze dwukrotnie i dziś studiuje tam, gdzie chce.
"Zawalenie" matury jest określeniem subiektywnym i zależy od aspiracji danej osoby.
Przyłączam się do osób, które uważają, że na studiach nie powinno być miejsca dla miernych i leniwych studentów. Również uważam, że praca jest głównym składnikiem sukcesu akademickiego. Przestrzegam jednak przed uogólnianiem: jeśli zdał maturę poniżej swoich możliwości, to dlatego, że się nie przyłożył do nauki. |
|
Powrót do góry |
|
|
juice student pełną parą
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stosunki Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:02, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kaja napisał: | Przestrzegam jednak przed uogólnianiem: jeśli zdał maturę poniżej swoich możliwości, to dlatego, że się nie przyłożył do nauki. |
A więc może nie przyłożył się wystarczająco? :> |
|
Powrót do góry |
|
|
Katalin student pełną parą
Dołączył: 25 Lip 2011 Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: południe i wschód i południe i daleko Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:22, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
juice czy Ty dopuszczasz do widomości coś takiego, że ktoś może mieć inne poglądy niż Twoje osobiste? czy nie bardzo? Nie chodzi mi o to abyś zmieniła tok swojego myślenia ale zaakceptowała to, że ktoś może mieć inne zdanie niż Twoje?? hę |
|
Powrót do góry |
|
|
juice student pełną parą
Dołączył: 19 Cze 2011 Posty: 377 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stosunki Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:27, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
lol, jakbym nie dopuszczała, w ogóle nie podejmowałabym dyskusji z Wami. Mam jednak wrażenie, że to Ty nie dopuszczasz do siebie opinii innych ludzi, i to nie tylko w tym przypadku. Czy ja próbuję Ci wmówić, że nie masz racji? Użyłam chociaż raz takiego sformułowania? Moje poglądy poparte są doświadczeniem empirycznym i obserwacjami, nie mam więc powodu zmieniać ich pod wpływem Twojej osoby. Nie oczekuję też, że Ty zmienisz swoje. Na tym chyba polega dyskusja |
|
Powrót do góry |
|
|
Katalin student pełną parą
Dołączył: 25 Lip 2011 Posty: 202 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: południe i wschód i południe i daleko Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:31, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
A czy ja gdzieś napisałam Zmień zdanie? odwarcasz teraz kota ogonem i odbijasz piłeczkę |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|