Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
aania00 kandydat
Dołączył: 22 Lut 2013 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:51, 22 Lut 2013 Temat postu: Plagiat |
|
|
Jak, w temacie. Jeśli nie jest to praca roczna semestralna itp, a zostaje się o to oskarżonym, tylko zaliczeniowa, jest jakaś szansa wykarskania się? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sweet Red Wine student pełną parą
Dołączył: 11 Sie 2012 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: prawo/ fil. romańska Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:56, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
A możesz opisać sytuację szerzej? A tak nawiasem, nie wiem czy to odpowiedni dział :/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Steppenwolf student pełną parą
Dołączył: 24 Lip 2010 Posty: 366 Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 5:41, 23 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętam sytuację z plagiatem na moim roku. Taka osoba po prostu nie dostała zaliczenia ćwiczeń, musiała napisać nową pracę i wtedy zaliczyła. Z uczelni jej nie wyrzucono. |
|
Powrót do góry |
|
|
aania00 kandydat
Dołączył: 22 Lut 2013 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:24, 23 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
bibliografia miała uwzględnione wszystko z czego korzystała w pisaniu pracy, tylko nie było zaznaczone to w tekście przypisem, przez nie dopatrzenie brakło jednego link do strony internetowej z której korzystała.
Nie była to praca wpisana do kursu jako zaliczenie tylko zadana na odrobienie nieobecności. Prawdę powiedziawszy nigdy nie dostała wytycznych do tego eseju, a na odpowiedz na wiadomość czekała 2 tygodnie i informacje o znamionach plagiatu i niezaliczeniu otrzymała wczoraj późnym wieczorem. tak to wygląda @Sweet Red Wine |
|
Powrót do góry |
|
|
elusia dziekan
Dołączył: 05 Sie 2006 Posty: 2706 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: polonistyka Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:59, 23 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Proponuję wyjaśnić to z wykładowcą.
Miałam taki przypadek, że zdanie egzaminu polegało na napisaniu krótkiej pracy i rozmowie na jej temat z wykładowcą. Jedna dziewczyna korzystała z książki, która w całości była dostępna w Internecie. Dziewczyna o tym nie wiedziała, ale ujęła wszystko w przypisach. Wykładowczyni znalazła źródło w Internecie i bardzo ostro zareagowała (napisała mail do studentki, że nawet nie pofatygowała się dać przypisu do strony internetowej). Przestraszona studentka przyniosła książkę na egzamin i wszystko skończyło się dobrze (nie było żadnego pozwu do sądu ani niczego podobnego). Egzamin zdany zresztą.
Więc: sugeruję, by wyjaśnić to z prowadzącym zajęcia.
Nie macie żadnego przedmiotu, na którym uczą was o prawach autorskich? |
|
Powrót do góry |
|
|
aania00 kandydat
Dołączył: 22 Lut 2013 Posty: 4 Przeczytał: 0 tematów
Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:45, 23 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Jak rozumiem, groźny meil o komisji i restrykcjach to formalność i mimo go próbować, tak? |
|
Powrót do góry |
|
|
|