Wpłynąwszy na Jagiellońskiego forum Uniwersytetu

kate19

sporo, ale nie w porównaniu z ilością pań Smile

kreeejzi

DamnBlue

kate19

skończyłam 'żeńskie' liceum właśnie, licząc, że na studiach coś się odmieni.. Very Happy

a panom dobrze się żyje w takim towarzystwie, mam wrażenie, że z czasem robią się trochę 'kobiecy', w moim mniemaniu lepsi Very Happy

kreeejzi

ale wiecie, zaraz obok naszego wydziału jest Instytut Matematyki więęęc ... Embarassed

DamnBlue

kate19 - po żeńskim liceum poszłabym na inżynierkę xD

kreeejzi- hmm kraciaste koszule, okulary, i O ZGROZO parabole.

kate19

parabole tańczą.. ale z nimi też nie może być źle!
najwyraźniej i licea ogólnokształcące i wyższe uczelnie wybierają w większości kobiety:)

rymasia

witam wszystkich (-:
Aśka

z okolic Krosna również, więc Podkarpacie dominuje Smile

Jestem na prawie na roku już drugim, także psychologia, to mój drugi kierunek - z pewnością ciekawszy Razz

( a raczej bd na drugim, jeśli zdam logikę). Niestety ze względu na różne położenie moich wydziałów nie mieszkam na Ruczaju ;/ Nawojki, mieszkanie naprzeciwko MS AHG

bardzo fajna okolica - szczerze polecam Very Happy

a i oczywiście piszę się na integrację Very Happy

jakby ktoś potrzebował porad, co do USOS-u służe pomocą Smile

nie taki diabeł straszny, mimo że czasem płata figle ^^

Milton

kate19

właśnie tak się teraz podziało, światem rządzą kobiety.
Very Happy

harputnik

ha, czułej troski ;d niedawno byłam nad morzem z dwoma facetami, naprawde zaradnymi, normalnymi i inteligentnymi i dopiero tam przekonalam sie jak bardzo są bezbronni i biedni ;d bez matki lub dziewczyny zmieniają się w piskęta wyrzucone z gniazda. prałam im koszule, gotowałam obiadki i takie tam. ale nie niewolniczo lub altruistycznie, odwdzięczali się miłymi rzeczami Smile

aha, i też byłam w klasie matematycznej, dokładniej mat-fiz (w ogóle miałam być inżynierem) i tam co prawda było dwa razy więcej facetów niż kobiet, ale do kogokolwiek strach było podejść bez kija, parabole i kraciaste koszule to mało-jeszcze wzrok szalonego mordercy, chodzenie tylko po ciemnych kafelkach, czekanie pod drzwiami klasy na stojąco, piętnaście minut z plecakiem na plecach i jeszcze to zażenowanie w oczach gdy jadłam na lekcji...

kreeejzi

haha skąd ja to znam Razz

nic dodać nic ując...
ale co do tych kraciastych koszul i okularów, to zbyt dosadnie powiedziane Smile

może u nas na roku połowa taka będzie, tylko w żeńskim wydaniu?? Laughing

obym się myliła Very Happy

kate19

szczerze mówiąc, jak się już zdecydowałam na psycho, to naszły mnie właśnie takie obawy.. że będzie zamuła tak zwana.. może nie? Very Happy

harputnik

nie muszą wszyscy być normalni-ważne, żeby było z kim piwo pić.

kate19

Harputnik - lubię Cię.
haha, nie ma opcji, żeby wszyscy byli normalni, ale trochę by się przydało Smile

Milton

harputnik

ale tu jest Kraków, tu trzeba uważać jakie piwo i gdzie się pije, żeby się nie nadziać na oskarżenia o prowokację Wink

kreeejzi

skoro już teraz jesteśmy umówieni na szereg imprez integracyjnych no i drugie tyle parapetówek to jestem (jak nigdy) pozytywnie nastawiona Laughing

a co do prowokacji... chyba przez te 5 lat nas nie ominą... Wink

harputnik

dzięki Kate Embarassed

ja lubię was ;p

prowokacje! jest jeszcze ten wielki banner "zimny lech" koło wawelu?

kreeejzi

tym razem na Ruczaju... Laughing

kate19

nie ma z przyczyn politycznych, ale trochę im się nie udało, bo teraz jest reklama napoju energetyzującego oshee pt.'ożyj' ;D

enka caffe

Witam współstudentów ruczajowej psychologii Smile

Gwoli wstępu - na imię mi Natalia, jestem z Bielska-Białej.
Jak widzę jako jedna z niewielu załatwiłam już sobie mieszkanko Smile

Trzy przystanki od naszej ukochanej uczelni Smile

apropo prowokacji - urocze te reklamy, zwłaszcza jak babcie w autobusie na nie wyklinają. Nie wiem czy już zdjęli tą z oshee, ale ja już czekam na "Padnij, powstań. Powerade." Very Happy

DamnBlue

Proszę,,, nie, błagam.... tylko nie dyskusje na tle politycznym. Mam tego powyżej uszu na SM :F Już wolę dyskusje o pogodzie xD

sozej

Chwilę mnie nie było a tyle się podziało Razz

harputnik

nie śpij! ciekawe co tu będzie jak wrócę za tydzień znad morza. będę żywą rzeźbą ^^ kocham to. a najbardziej kocham ludzi którzy machają mi przed twarzą ręką lub głośno zastanawiają się czy jestem prawdziwa czy gipsowa... a potem robię im 'bu!'.

sozej

no to słodko. W Krakowie na rynek się nadasz Wink

Ro

Sylwia Magdalena, bo lubię przedstawiać się dwoma imionami. Ale i tak wolę, gdy mówi się do mnie Ro. Jestem z dalekiej i dzikiej północy kraju. Nie powiem, że w Krakowie bywałam, gdy byłam mała, bo taka jestem do tej pory, ale było to na tyle dawno, że totalnie nie znam miasta i najpewniej będę się w nim co i raz gubiła. Chętnie więc dam się wziąć pod opiekuńcze skrzydła jakiegoś tubylca.

Dlaczego psychologia? Bo od dawien dawna mnie interesuje, poza tym marzy mi się praca w policji lub w podobnej instytucji, a ten kierunek może należycie do tego przygotować. Dlaczego stosowana? Bo ponoć jest praktyczniejsza od ogólnej. I, szczerze powiedziawszy, również dlatego, że bardziej odpowiadały mi kryteria rekrutacji.

Nałogowo słucham muzyki - raczej zróżnicowanej - prowadzę (wielo)godzinne rozmowy telefoniczne oraz czytam książki i ulotki od leków. Przepadam za jaszczurkami, a z tego, co bardziej codzienne i zdatne do użytku - za białym rumem. Oraz za zwracaniem się do ludzi per samico / samcze, co warto zaznaczyć, by później nie było zdziwienia i nieporozumień. Inne znaki charakterystyczne? Bladość, ponoć niezdrowa. Uprzedzam, że sugerowanie mi, bym choć trochę się opaliła, jest zupełnie bezcelowe. Jestem zwierzęciem nocnym.

Mieszkanie mam już na szczęście zorganizowane, uff. Jakieś trzy przystanki od wydziału, więc nie jest najgorzej.

I starczy.

harputnik

aż przeszył mnie dreszcz ;d
tylko, prosze, zrob dla mnie wyjątek i nie mów do mnie samico, ani samcze, bo nie zdzierżę ;p

Filipie, a nie wiesz może, czy na krakowskim rynku nie trzeba wykupywać sobie prawa do występu na m2?

Ro

Dobrze, wymyślę dla Ciebie jakieś urokliwsze określenie.

Ale nie, spokojnie, nigdy nie zwracam się do kogoś w sposób, jaki mu wyraźnie nie odpowiada. Co innego, gdy mówię o tej osobie pod jej nieobecność, wtedy niekoniecznie się do tego stosuję.

enka caffe

Chciałabym zobaczyć reakcje przechodniów, gdy rozmawiasz o jakiejś samicy bądź samcu Smile

Choć z drugiej strony istnieje ponoć na UJ instytut zoologii, więc ewentualnie Twój temat rozmowy może zostać wzięty np. za wyjątkowo ciekawy okaz małpy człekokształtnej. Albo jaszczurki.

Ro

Nie problem przespacerować się ze mną i pooglądać miny przechodzących. W sumie ci zwykle za bardzo się nie obruszają. Tylko znajomy miał przykrą sytuację: przejął ode mnie nawyk mówienia w taki sposób, za co został porządnie złajany przez swoją znajomą, gdy tylko się spostrzegła. Bo to przecież takie obelżywe, by mówić o człowieku jak o zwierzęciu. Tak przynajmniej twierdziła.

Ale zapewniam Cię, że to jeszcze nic. Mój samiec ze znajomym kiedyś szli przez miasto, głośno snując plany odnośnie gry. Wyobraź sobie, co musieli myśleć mijający ich ludzie, kiedy słyszeli coś o otwieraniu burdelu i o skrzydle, na którym miano wypożyczać chłopców. Aż dziw, że nikt nie dzwonił na policję.